To, co nie udało się x-kom AGO, zdołało Anonymo Esports. Porażka Jastrzębi w rozgrywanym kilka godzin temu meczu z Movistar Riders oznaczała spadek do drabinki przegranych zamkniętych eliminacji do trzeciego sezonu Flashpointa. Gracze CS:GO Anonymo nie podzielili nieszczęsnego losu swoich rodaków i po zwycięstwie z ENCE pozostali w górnej części drabinki, zwiększając tym samym swoje szanse na udział w głównym etapie rozgrywek.
Anonymo Esports | 2 : 0 | ENCE | ||
Train 16:14 | Inferno 16:12 |
Nerwowa końcówka
Pierwsze minuty Traina zwiastowały bardzo zażartą walkę o pozostanie w górnej drabince. Po udanym starcie w wykonaniu Anonymo ENCE objęło prowadzenie, ale już po kolejnej rundzie na tablicy ponownie pojawił się remis. Gdy Polacy wrócili na właściwe tory, to również nie cieszyli się z udanej passy długo. Ciągłe odbijanie piłeczki co dwie rundy zakończyli Anonimowi, którzy zaczęli uciekać z wynikiem i w pewnym momencie prowadzili już 9:5. Ostatnia runda pierwszej części spotkania należała jednak do ENCE. Jakby tego było mało, to zespół Dychy zgarnął również pistoletówkę po zamianie stron. Kilka minut później było o włos od wyrównania, ale Anonymo w samą porę wróciło na zwycięską ścieżkę i, co ważniejsze, pozostało na niej przez bardzo długi czas. Minuta po minucie polska piątka powiększała swoje prowadzenie i była już tylko o dwie wygrane od postawienia kropki nad i na Trainie. W końcówce jednak ENCE zebrało się na ostateczny zryw, który rozgrzał spotkanie do czerwoności. Z wyniku 9:14 Dycha oraz kompani byli w stanie doprowadzić do 14:15 i do dogrywki brakowało już tylko jednego oczka. Walkę nerwów wygrało jednak Anonymo, które tym samym mogło głośno odetchnąć z ulgą – zwłaszcza że Train był wybrany przez przeciwną drużynę.
Wymarzony początek dla ENCE. Jeszcze lepszy finisz dla Anonymo
Przenosiny na wskazane przez Anonymo Inferno pobudziły apetyty kibiców z Polski. Jednak te zostały szybko stłamszone przez ENCE, które rozzłoszczone porażką na poprzedniej mapie drugą bitwę rozpoczęło z wysokiego C. Dopiero w siódmej próbie w pełni polski skład CS-a przełamał niemoc i zapisał pierwsze oczko na koncie, ale do obrócenia losów gry była jeszcze daleka droga. Co prawda przechylenie szali zwycięstwa na swoją stronę jeszcze przed przerwą okazało się ponad siły Anonymo, ale zmniejszenie dystansu do tylko trzech punktów na pewno napawało optymizmem przed startem drugiej części Inferno. Tym bardziej że to Anonimowi wygrali trzy pierwsze rundy po zamianie stron i wreszcie doprowadzili do upragnionego remisu. Choć ENCE znalazło sposób na wyjście z impasu i zgarnęło trzy kolejne wymiany, to Anonymo ponownie zrównało się z rywalami, a nawet objęło prowadzenie, wykorzystując problemy ekonomiczne Ośmiornic. Nawet gdy ENCE miało już dostęp do pełnego ekwipunku, nie potrafiło z niego zrobić odpowiedniego użytku. W efekcie kilka minut później Anonymo doprowadziło już do punktu meczowego. Następnie już przy pierwszej próbie doprowadziło wszystko do szczęśliwego dla siebie końca.
To jeszcze nie koniec emocji z zamkniętymi kwalifikacjami do Flashpointa. Na godzinę 21:00 zaplanowane jest kolejne starcie z udziałem x-komu AGO oraz Anonymo. Pierwsza drużyna powalczy o przetrwanie, druga rozegra mecz w WB. Po więcej informacji dotyczących zamkniętych eliminacji zapraszamy do naszej relacji tekstowej: