Pierwsze tygodnie funkcjonowania składu CS:GO ENCE miały naprawdę obiecujący charakter. Z uwagi na nie można było mieć nadzieję, że ekipa Pawła "dychy" Dychy przynajmniej włączy się do gry o awans do trzeciego sezonu Flashpointa – rzeczywistość okazała się jednak brutalna.

ENCE 1 : 2 Double Poney
Dust2 16:9 Train 10:16 Nuke 14:16

Obiecujący początek...

Podopieczni fińskiej organizacji przygodę z zamkniętymi eliminacjami zaczęli bowiem od porażki z Anonymo Esports, przez co kilka godzin później musieli walczyć o życie z Double Poney. Walka ta początkowo przebiegała po myśli dychy i spółki, którzy na Duście2 zręcznie przełamali krótki okres dominacji oponentów z Francji i zanotowali nawet serię ośmiu zdobytych z rzędu rund, dzięki czemu na przerwę schodzili z dziesięciopunktowym prowadzeniem. Co prawda DBL Poney starało się jeszcze podjąć rękawicę w połowie drugiej, ale starania te nie zdały się na zbyt wiele, bo ENCE było zwyczajnie zespołem lepszym. Nic więc dziwnego, że międzynarodowy skład już po chwili mógł świętować zwycięstwo wynikiem 16:9.

...i znacznie gorszy finisz

Jak się później okazało, był to ostatni moment, gdy Dycha i jego koledzy mieli powody do świętowania. Na Trainie bowiem rywale odpowiedzieli pięknym za nadobne i zatriumfowali 16:10. Wpływ na to miała szczególnie druga połowa, w której trakcie Double Poney zepchnęło oponentów na całkowity margines. W związku z tym o losach awansu przesądzić miał Nuke, który był najbardziej wyrównaną ze wszystkich rozegranych we wtorkowy wieczór map. Jeszcze w 28. rundzie byliśmy świadkami remisu 14:14 i wydawało się, że konieczna będzie dogrywka. Do tej jednak ostatecznie nie doszło, bo Francuzi zadali dwa decydujące ciosy, rzucając ENCE na deski. W efekcie to DBL Poney wygrało 16:14.

Tym samym francuska piątka pozostała w grze o awans do Flashpoint Season 3. Z kolei ENCE, podobnie jak GameAgents, Lilmix i Sangal Esports, zakończyło już swoją przygodę z zamkniętymi eliminacjami. Aktualne informacje o rozgrywkach znajdziecie w naszej relacji tekstowej: