CBCS Elite League Season 1 – pierwszy tegoroczny turniej z cyklu Regional Major Rankings dla drużyn z Ameryki Południowej, w którym na starcie stanęło szesnastu uczestników. To znaczy miało stanąć, bo jeden z nich wycofał się z rywalizacji na krótko przed jej rozpoczęciem, co okazało się wierzchołkiem góry lodowej.

23 kwietnia Bears e-Sports ogłosiło, że nie weźmie udziału w zmaganiach, w których na stole leżą punkty rankingowe potrzebne do zakwalifikowania się na PGL Major Stockholm 2021. Powód? Stare konto Mateusa "cidZzZ" Pibera rzekomo zostało w przeszłości zablokowane przez system VAC, o czym organizacja dowiedziała się chwilę wcześniej. W świetle nowej polityki Valve ban nałożony na zawodnika musiał być starszy niż pięć lat, aby ten mógł wrócić na wolność, przy czym jeśli przed otrzymaniem kary gracz wystąpił w jakimkolwiek turnieju współorganizowanym przez firmę, to zapis go nie obejmował. Przypadek Pibera był na tyle skomplikowany, że wymagał dokładnego śledztwa i doprowadził do takiej, a nie innej decyzji Bears.

CZYTAJ TEŻ:
Valve zmiękło! Od dziś nie każdy VAC ban wyklucza z Majora CS:GO

Prawdziwa lawina

Dzień później bliźniaczy komunikat wylądował na profilach społecznościowych DETONA Gaming. Kaue "⁠kauez⁠" Kaschuk miał jako amator eksperymentować ze skin changerem, co również nie umknęło algorytmom anticheata Valve. W CBCS Elite League Season 1 pozostawało jeszcze czternaście formacji, lecz nie na długo. Wszak Vivo Keyd odebrało cynk, że Kayke "⁠kye⁠" Bertolucci jest ponoć właścicielem zbanowanego konta i 26 kwietnia także opuściło zmagania. Wczoraj, z podobnych pobudek, zrezygnowały z nich Isurus (André "⁠drop⁠" Abreu przyznał się do wykorzystywania skin changera) oraz Jaguares. Rezygnacja drugiej z ekip była akurat bardzo niefortunna. Kilka godzin po niej deweloper nadesłał do Jaguarów radosną wiadomość, w której oznajmił, że Emerson "⁠desh⁠" Henrique jest dopuszczony do imprez związanych z Majorem. Czasu jednak nie dało się już cofnąć.

Południowoamerykańskie rozgrywki RMR wywołały poruszenie na całym świecie. Notki od kolejnych organizacji nie zrobiły dobrego PR-u regionowi, ale dobrze, że zostały opublikowane przed finalizacją turnieju. Przyznanie paru walkowerów w fazie grupowej to pikuś w porównaniu do odkręcania końcowych wyników, wtedy to dopiero mówilibyśmy o smrodzie. Sytuacja pokazuje nam też, że złagodzenie przepisów przez Valve przynosi efekty. Kluby i gracze nie boją się wykładać kawy na ławę, bo teraz nie strzelają sobie w stopę. Wspólne dochodzenie z twórcami gry jest im wręcz na rękę, ponieważ pozwala rozwiać wszelkie wątpliwości dotyczące zawieszenia. Tuszowanie grzechów połączone z błagalnymi modlitwami, żeby nikt przypadkiem nie odkrył sekretu, przestało być koniecznością.

Dodajmy tylko, że poza CBCS Elite League Season 1 także odnotowano VAC banowy incydent. Imperial Esports przesunęło na ławkę Guilherme "pirię" Barbosę do czasu rozwiązania sprawy z potencjalnie należącym do niego zawieszonym kontem. Jego miejsce tymczasowo zajął sam Fernando "fer" Alvarenga.