W marcu obiecująca kariera Jaya „sinatry” Wona zawisła na włosku. To właśnie wtedy na światło dzienne wyszły oskarżenia byłej partnerki 21-latka, która zarzuciła mu liczne nadużycia seksualne. Efektem tego było tymczasowe zawieszenie gracza zarówno ze strony Riot Games, jak i jego dotychczasowego pracodawcy, Sentinels.

Owo zawieszenie nałożone zostało na czas nieokreślony, ale w jego następstwie Wona ominęły zarówno podsumowujące pierwszy etap VALORANT Champions Tour zawody Masters, jak i cały proces eliminacyjny w etapie drugim. Dziś wiemy już jednak, że na tym nie koniec, bo Riot nałożył na mistrza świata w Overwatchu karę, wykluczając go z rywalizacji na kolejne sześć miesięcy. Jak możemy wyczytać w oficjalnym oświadczeniu, Amerykanin mimo wcześniejszych deklaracji odmówił pełnej współpracy podczas przeprowadzonego śledztwa, co zapewne wpłynęło na wymiar wyroku. Ponadto sinatraa został zobowiązany do wzięcia udziału w szkoleniu dotyczącym profesjonalnego zachowania oraz podejścia do treningów.

CZYTAJ TEŻ:
sinatraa oskarżony o napastowanie seksualne przez byłą partnerkę. Riot zawiesił jego udział w VCT NA Masters

Samo śledztwo nie przyniosło jednoznacznych rozstrzygnięć w kwestii oskarżeń, jednakże prowadzący je zespół miał poważne zastrzeżenia co do zachowania samego sinatry. Stwierdzono, że ten w przynajmniej dwóch sytuacjach przeinaczał fakty, składał fałszywe oświadczenia i nie współpracował w sposób, jakiego można by oczekiwać od profesjonalnego zawodnika VALORANTA. Warto zauważyć, że sinatraa zobowiązał się publicznie, że dostarczy pełny materiał dowodowy w formie wideo i audio, ale nigdy tego nie zrobił. Współpraca podczas śledztwa jest bardzo ważna, zwłaszcza gdy zarzuty dotyczą czegoś tak poważnego, jak seksualne nadużycia. Takie zachowanie nie będzie tolerowane na esportowej scenie VALORANTA – przyznali przedstawiciele VALORANTA.

Co prawda wewnętrzne dochodzenie nie zostało zamknięte i prowadzący je zespół zastrzega sobie prawo do powrotu do sprawy w przypadku pojawienia się nowych dowodów, ale wygląda na to, że kwestia esportowej kariery nie jest teraz najpoważniejszą rzeczą, jaką powinien martwić się 21-latek. – W trakcie zbierania informacji w ramach śledztwa prowadzący je zespół został poinformowany, że sprawa została też przekazana do organów ścigania, w związku z tym pozostawiamy władzom możliwość przeprowadzenia przyszłych dochodzeń w celu dokonania ustaleń w związku z prezentowanymi zarzutami – napisano w oświadczeniu Riotu, które w całości przeczytać można pod tym adresem.