Z pewnością niejeden fan czołowego League of Legends kojarzy Tannera "Damonte" Damonte. Midlaner jest jednym z uczestników Worldsów z 2019 roku, podczas których reprezentował Clutch Gaming. Wówczas przypisywało mu się łatkę jednego z największych talentów północnoamerykańskiej sceny i zwiastowano mu świetlaną przyszłość.

Los jednak bywa przekorny i nie inaczej było w przypadku Damonte. Gracz zaliczył bowiem równie pochyłą, nie dostając szansy angażu w czołowe formacje, ostatnimi czasy grając w akademii 100 Thieves. Teraz okazało się, że nie jest on już częścią zespołu i skupi się na streamowaniu podczas reszty roku.

Damonte niechciany przez północnoamerykańskie ekipy

Wszystko wyszło na jaw podczas jego ostatniej transmisji. Podczas niej 23-latek przyznał między innymi, że nie otrzymał żadnych ofert ze strony drużyn rywalizujących w LCS. Co więcej, przyznał się do niechęci szukania możliwości grania w akademii amerykańskiej ligi. Samo rozstanie z 100 Thieves odbyło się na pokojowych warunkach.

Niemniej Damonte podkreśla, że nadchodząca przerwa od profesjonalnych rozgrywek niekoniecznie musi oznaczać zakończenie kariery. Midlaner jak najbardziej jest chętny w przyszłości powrócić do LCS.