Już jutro rusza letnia edycja League of Legends European Championship 2021. Edycja wyczekiwana przez wielu widzów, między innymi ze względu na ogromne ruchy transferowe, które ostatnio wstrząsnęły europejską sceną. Jednym z nich było przejście Oskara "Selfmade'a" Boderka do Teamu Vitality, który zdecydował się na próbę zbudowania superdrużyny. Polak udzielił wywiadu na łamach portalu Metro, w którym podzielił się między innymi motywacją dołączenia do Pszczół.

Angaż we Fnatic przełomem w karierze Polaka

Na początku pojawia się jednak wątek poprzedniego zespołu leśnika, Fnatic. Mówi on, że bardzo miło wspomina okres reprezentowania pomarańczowo-czarnych barw, który był dla niego przełomem w karierze. – Dołączenie do Fnatic było najważniejszą decyzją w mojej karierze. To było dla mnie ogromną okazją, przejście z formacji złożonej z rookies do renomowanej ekipy jak Fnatic, która posiadała doświadczonych zawodników. Czas, który tam spędziłem, był fantastyczny, jestem im wdzięczny za wszystko. Nie byłbym w miejscu, w którym jestem, gdyby nie Fnatic. Sporo się tam nauczyłem – komentuje Selfmade.


Wszystko o LEC:


Trudno zaprzeczyć 21-latkowi. Reprezentując Fnatic, pojawił się na swoich pierwszych mistrzostwach świata i wywindował swój poziom na tyle, aby walczyć o miano najlepszego dżunglera LEC. Niemniej ostatni split na pewno nie należał do udanych, aczkolwiek Selfmade nie zrzuca winy na Yasina "Nisqy'ego" Dinçera i Eliasa "Upseta" Lippa, czyli off-seasonowe nabytki Fnatic. Według niego to ta dwójka była właśnie najlepszymi elementami drużyny, aczkolwiek zawiodło zgranie całej piątki, a także on i pozostali dwaj gracze. – Osiągnęliśmy swój szczyt na Worldsach, a potem nastąpiła równia pochyła – mówi Boderek.

Vitality nie było pierwszym planem

Następnie dyskusja powędrowała w kierunku wspomnianym na wstępie, czyli kulisów zasilenia Vitality. – Tak naprawdę nie miałem Vitality w planach. Zamierzałem zostać we Fnatic i kontynuować grę z tym samym składem, aczkolwiek czułem, że możliwe są zmiany. Podczas mid-seasonu nie wiedziałem, kto opuści zespół, więc starałem się stworzyć plan B. Coś, co zawsze chciałem stworzyć to formacja z LIDEREM, bowiem ma on niesamowity potencjał i różni się od każdego midlanera w LEC. [...] Pewnego dnia może stać się najlepszym midlanerem w Europie – wyjaśnia Selfmade.

CZYTAJ TEŻ:
LIDER komentuje powrót do LEC. „Bwipo nie chciał być ze mną w tej samej drużynie”

Skoro jednym z problemów we Fnatic było zgranie, jak na tę kwestię zapatruje się Polak w Vitality? W wielkim skrócie: jest pełen optymizmu. – Trenujemy wspólnie od chyba miesiąca. Mam wrażenie, że już jesteśmy ze sobą zgrani. Co więcej, uważam, że lepiej się rozumiemy niż przez ostatni split we Fnatic – komentuje leśnik. Jeżeli tak prezentuje się sprawa, to raczej śmiało można zakładać, że Pszczoły mają spore oczekiwania? – Szczerze to nie mam żadnych oczekiwań. Będę starał się zaprezentować najlepiej jak mogę wraz z drużyną. Z Fnatic nic nie wygrałem przez półtora roku, więc jeżeli nie powiedzie się w Vitality, to nie będę czuł się w żaden sposób inaczej.

Pierwszym testem nowej ekipy Selfmade'a będzie pojedynek z FC Schalke 04 Esports, który będzie miał miejsce w piątek o godzinie 21:00. Spotkania wraz z polskim komentarzem oglądać można na kanałach Polsat Games w telewizji, na Twitchu oraz YouTube. Angielskojęzyczna transmisja będzie za to dostępna na kanale ligi, również na Twitchu oraz YouTube. Po więcej informacji dotyczących LEC 2021 Summer Split zapraszamy do naszej relacji tekstowej.