Po pierwszym tygodniu League of Legends European Championship można mówić o całkiem udanym występie Gabriëla "Bwipo" Rau w nowej roli. Przechodząc z górnej alejki do lasu zawodnik miał przed sobą bardzo trudne zadanie. Musiał on zastąpić Oskara "Selfmade'a" Boderka, który jest uważany za jednego z najbardziej utalentowanych graczy na tej pozycji. Co prawda Fnatic przegrało dwa spotkania, ale Belg zaprezentował się z bardzo dobrej strony, a nowa funkcja zdecydowanie mu odpowiadała.
Bwipo: Uznano, że jestem bardziej wartościowym członkiem zespołu niż Selfmade
Można zauważyć, że czuje się on coraz bardziej komfortowo także w wywiadach. W rozmowie przeprowadzonej dla Inven Global Bwipo w końcu wyjaśnił, jak sytuacja związana ze zmianami w drużynie wyglądała z jego perspektywy. – Fnatic postanowiło pozyskać Adama, który jest dobrze zapowiadającym się młodym graczem. Organizacja chciała zabezpieczyć też długoterminowe kontrakty, żeby móc odbudować zespół od podstaw. Będą zmiany dotyczące m.in. treningów, które zostaną wprowadzone w ciągu najbliższych paru lat. Biorąc to pod uwagę, wnioskowałem, że Fnatic chce dokonać długofalowych zmian – tłumaczy leśnik. Jak się okazało, jego role swap był często poruszanym tematem za kulisami. – Nie wiedziałem, jakie plany ma organizacja w stosunku do mnie i Selfmade'a. Mówiło się o tym, że mógłbym zagrać w lesie. Zawsze ten motyw przewijał się w trakcie off-seasonu. Ilekroć pojawiały się problemy z dżunglą, trenerzy wiedzieli, że istnieje możliwość potencjalnej zamiany ról, ponieważ byłem otwarty na ten pomysł i otrzymałem pozytywne opinie – dodaje.
Jak powszechnie wiadomo, top lane rządzi się zupełnie innymi prawami niż dżungla. Dlaczego więc zdecydowano się na tak drastyczny ruch? Gracz zdradził, że w oczach szkoleniowców był ważniejszym elementem zespołu niż nasz rodak. – Jestem całkiem niezły pod względem mechanicznym, a jedyną rzeczą, która utrudniłaby zamianę ról, była niewystarczająca ilość czasu. Tym razem udało się go wygospodarować i jestem szczęśliwy, że mogłem spróbować. Sztab szkoleniowy naciskał na ten pomysł, ponieważ sprowadzało się to do utrzymania w zespole albo Selfmade'a, albo mnie. Uznano, że jestem bardziej wartościowym członkiem zespołu – przyznaje. 22-latek wyjaśnia jednak, że wciąż ma o Polaku dobre zdanie. – W żadnym wypadku nie uważam, że jest złym graczem. Jest bardzo utalentowany. Ostatecznie szkoleniowcy i organizacja uznali, że postawią na mnie. Zmiany te brzmią nieco chaotycznie, ponieważ jest to zupełnie nowa sytuacja. Mówiło się jednak o tym w przeszłości, ale nie spodziewałem się tego tak szybko – przyznał.
"Komentarz LIDERA uderzył w mojego ego"
Leśnik wie też, w jaki sposób chce prowadzić drużynę do zwycięstw. W rozmowie przyznał, że pragnie być częścią zespołu, która podkreśla mocne strony swoich zawodników. Jego zdaniem zbyt dużo formacji dąży do doskonałości na wszystkich płaszczyznach. Belg nie ma wątpliwości, że należy skupić się na swoich zaletach. Najważniejszym celem jest wygrana, a tę można osiągnąć poprzez koncentrację na rozwoju własnego stylu.
Bwipo postanowił też odnieść się do niedawnych słów Adama "LIDERA" Ilyasova. Midlaner Teamu Vitality stwierdził w wywiadzie, że Belg "nigdy nie grał prawidłowo na górnej alei." – Zawsze staram się być wpływowym graczem. Czasami zdarza się, że jestem bardziej pomocny dla wrogiej drużyny. Kiedy próbowałem robić coraz więcej na siłę, wtedy właśnie grałem najgorzej. Nie dziwi mnie, kiedy niektórzy myślą o mnie w ten sposób – przyznaje 22-latek. Nie ukrywa też, że słowa Norwega trochę go zabolały. – Poza moimi najsłabszymi momentami, wydaje mi się, że byłem całkiem niezły na górnej alei. Może nie najlepszy na świecie, ale byłem w stanie konkurować z każdym. Na Worlds nigdy nie czułem, że indywidualna różnica umiejętności decydowała o serii. Można argumentować, że finały Mistrzostw 2018 zostały rozstrzygnięte na górze, ale poza tym radziłem sobie dobrze. Nie będę kłamać, to trochę uderzyło w moje ego, kiedy usłyszałem komentarz LIDERA – wyznał.
Ekscytujące spotkanie pomiędzy Fnatic oraz Vitality zobaczymy już w ten piątek. Bwipo zmierzy się z Selfmade'em o godzinie 21:00 i chyba nikt nie spodziewa się, że będzie to dżentelmeński pojedynek. Zawodnicy słyną z bardzo agresywnego stylu gry i nieprzewidywalności, możemy więc liczyć na świetne widowisko. Po więcej informacji zapraszamy do naszej relacji tekstowej: