Niespodziewane wieści dochodzą do nas z League of Legends Championship Series. Pomiędzy słabo radzącymi sobie FlyQuest a Golden Guardians doszło do transferu. Pierwsza ze wspomnianych organizacji zdecydowała się sprzedać Erica "Licorice'a" Ritchiego do GG, który zajmie miejsce Colina "Solo" Earnesta, który został przesunięty na ławkę rezerwowych.

Ruch ten dziwi głównie ze względu na to, że do takowych rzadko dochodzi w środku trwania splitu. Co więcej, sam Licorice podpisał z Golden Guardians kontrakt, który wiąże go z zespołem do 2023 roku. – Nie tylko przejęliśmy Licorice'a, ale zakontraktowaliśmy go do 2023 roku. Wierzymy, że jest on graczem, wokół którego warto budować drużynę w nadchodzących latach – możemy przeczytać w ogłoszeniu organizacji.

Czy Ritchie faktycznie jest takowym zawodnikiem? Co prawda ma on na swoim koncie niemałe osiągnięcia, wszak z Cloud9 dwukrotnie uczestniczył w mistrzostwach świata, a w 2018 roku doszedł nawet do półfinałów. Zdobył on także trofeum północnoamerykańskiej ligi na wiosnę zeszłego roku. Niemniej tegoroczny skład FlyQuest nie zdołał jeszcze osiągnąć znaczących sukcesów z Kanadyjczykiem, wszak znajduje się on na ex aequo ósmej pozycji w tabeli, posiadając zaledwie jedną wygraną więcej od Golden Guardians.

Samo FlyQuest zdecydowało się na wystawienie swojej akademii w nadchodzącym tygodniu LCS, gdzie dotychczasowy główny skład zagra w rozgrywkach niższego szczebla (z wyjątkiem Colina "Kumo" Zhao, który wystąpi tu i tu). Jest to ryzykowne posunięcie, ale patrząc na to, że zespół spod szyldu Liścia posiada passę dziesięciu porażek z rzędu, może faktycznie przyniesie one wymagany powiew świeżości i pierwsze od dawna zwycięstwa.