Wygląda na to, że weteran fińskiej sceny Counter-Strike'a, Aleksi "⁠allu⁠" Jalli, wraca do gry! A przynajmniej tak za pośrednictwem mediów społecznościowych zadeklarował sam zainteresowany, który ostatnie dwa miesiące spędził na ławce rezerwowych ENCE.

allu wraca, ale już raczej nie do ENCE

 – Decyzja, by w pierwszej połowie roku zafundować sobie odpoczynek, wyszła mi na dobre. Teraz jednak przyszedł czas, by wrócić do pracy. Jeżeli ktoś potrzebuje doświadczonego i zmotywowanego gracza, to niech do mnie uderza – ogłosił Jalli. Tym samym dał on jasno do zrozumienia, że jego esportowa przyszłość znajdować się będzie prawdopodobnie poza ENCE. Nie jest to zresztą żadnym zaskoczeniem, bo w szeregach Ośmiornic nie ma już dla 29-latka miejsca. Wszystko dlatego, że jego fotel, najpierw tymczasowo, a potem na stałe, przejął Olek "hades" Miśkiewicz, który od momentu swojego transferu prezentuje naprawdę wysoką formę.

allu pierwsze kroki w Counter-Strike'u stawiał jeszcze w czasach edycji 1.6, aczkolwiek największe sukcesy odnosił już w wersji Global Offensive. W trakcie dziewięciu lat miał on okazję przywdziewać barwy takich organizacji, jak mousesports, Ninjas in Pyjamas, FaZe Clan czy też OpTic Gaming. W marcu 2018 roku powrócił on jednak do ENCE, stając na czele nowego składu, który niespełna rok później zaskoczył całą esportową społeczność i sięgnął po wicemistrzostwo katowickiego Majora. Od tego momentu fińska formacja na dłużej zadomowiła się w ścisłej krajowej czołówce, aczkolwiek z czasem zaczęły jej doskwierać problemy wewnętrzne, których efektem był całkowity rozpadł ówczesnego zespołu.