Szósta kolejka Ultraligi za nami, więc pora wybrać najlepszych graczy ostatnich spotkań. AGO ROGUE znowu zdominowało swoich rywali, ale tym razem nie pozwoliłem im zupełnie przejąć tego zestawienia. Starałem się spojrzeć na występ indywidualny, statystyki oraz wkład w grę drużyny, przez co do ekipy weszło dwóch zawodników, którzy zaliczyli miniony tydzień z rezultatem 1-1. Wybór był bardzo trudny, ponieważ na kilku pozycjach paru graczy miało świetne występy. Nie przedłużajmy jednak i sprawdźmy, jak wygląda najlepsza piątka szóstego tygodnia mistrzostw Polski w League of Legends.

Szef na górnej alei jest tylko jeden

A nazywa się on Jakub "Sinmivak" Rucki. Toplaner miał w tym tygodniu średnio aż 32 CS-y przewagi nad swoimi rywalami z linii i dwukrotnie pokonywał ich w pojedynkach jeden na jednego. Zawodnik nie potrzebował żadnej większej pomocy od swojego leśnika, by w meczu z Teamem ESCA Gaming znaleźć się w dobrej sytuacji. Jego obecność w walkach pozwoliła całej drużynie zdobywać kolejne przewagi i obiekty, a w ostatecznym efekcie zaliczyć kolejny tydzień z wynikiem 2-0. Klip opublikowany przez AGO ROGUE na Twitterze mówi sam za siebie.

Z punktu widzenia statystycznego Sinmivak nie miał też sobie równych. Jego KDA na poziomie 9,5  to najwyższy wynik wśród zawodników z górnej alei. Rucki górował też w klasyfikacji pod względem zabitych minionów na minutę (9.1), zdobytego złota na minutę (464), a pod względem zadanych obrażeń na minutę był drugi (517) za Sebastianem "Colorem" Czyżykiem (661), który pokazał się ze świetnej strony w spotkaniu z K1CK.

Zabiegany leśnik IHG

Na wyróżnienie zasługuje Krystian "Chris" Dobrzański. Chociaż Lukas "Lurox" Thoma znowu miał niesamowity tydzień i zagrał świetnie oba mecze, to nie mam jednak wątpliwości, że wpływ Chrisa na swoją drużynę jest większy od wyżej wspomnianego. AGO ROGUE może pochwalić się składem, w którym każdy z graczy mógłby być gwiazdą w innym zespole. Leśnik Illuminar Gaming jest jednak wszędzie i cały czas szuka możliwości, by pomóc swojej ekipie wyjść na prowadzenie. We wczesnej fazie rozgrywki zawsze można na niego liczyć i jest jednym z najważniejszych elementów tej formacji. Widać to także w walkach, gdzie na Dianie wchodził w sam środek przeciwnej drużyny i nic dziwnego, że zgarnął w tym spotkaniu MVP. Szkoda potknięcia z Komil & Friends, ale trzeba oddać Dobrzańskiemu, że był najjaśniejszym punktem w tej grze dla IHG.

Widać jego duży wpływ na rozgrywkę organizacji spod szyldu Oczka w statystykach. Leśnik był przy aż 80,6% zabójstw swojej ekipy. Jego udział w eliminacjach drużyny wynosił 22,4% i jest to najwyższa wartość wśród dżunglerów w Ultralidze. Chris przewyższał także resztę stawki w obrażeniach zadanych na minutę (410). Piątka tygodnia nie mogła go ominąć po tej kolejce.

Piątka tygodnia Ultraligi z Mr. Win Condition na czele

Nie jest to tajemnicą, że forma Teamu ESCA Gaming zależy od występów Dawida "Dawidsonka" Trojanowskiego. W tym sezonie z mocnej strony pokazała się cała reszta ekipy, ale pod względem draftu często widzimy, że midlane jest ważnym elementem układanki. Widać to było w tym tygodniu jak na dłoni. Jeśli Dawidsonek nie ma okazji się rozpędzić na jednym ze swoich wyborów, ESCA ma spore problemy. W tym przypadku AGO ROGUE oddało rywalom Kassadina i nie pozwoliło mu na rozwinięcie skrzydeł. W drugim spotkaniu PDW miało przewagę nad wiceliderami, dopóki Corki nie zaczął zbierać zabójstw. Bez Dawidsonka nie byłoby tego zwycięstwa. Jego gra w kluczowej walce drużynowej w 26. minucie zapewniła Barona Nashora i zmieniła losy spotkania.

Zawodnik był przy 77,1% eliminacji swojej ekipy i zadał aż 35,2% obrażeń. Oznacza to, że Gasiciel bije niemal za dwóch graczy i widać to w szczególności w późniejszych etapach gry. Dawidsonek średnio na minutę dostarczał 618 obrażeń i to najwyższy wskaźnik na midzie w tym tygodniu.

Na dolnej alei nie ma konkurencji

Jeśli nie widzieliście wczorajszego spotkania pomiędzy AGO ROGUE oraz Gentlemen's Gaming, to polecam puścić sobie podczas krótkiej przerwy na kawę. Mecz ten trwał dokładnie 19 minut i 5 sekund, a dominacja obrońców tytułu była widoczna w każdej części mapy. Wszystko jednak zaczęło się od dolnej, kiedy to Łukasz "Pyrka" Grześkowiak wraz z Damianem "Luckerem" Konefałem dwukrotnie usunęli wspierającego rywali. Zawodnicy zrobili to z dziecinną wręcz łatwością i później przenieśli swoją przewagę na resztę linii. Do tego meczu jeszcze wrócimy, ale clue jest proste: Lucker wraz ze swoim wspierającym rozjechali przeciwników. Jednym z czynników jest bardzo dobra forma strzelca.

Statystyki aż pieją, że to właśnie 23-latek zasługuje na miejsce w tym zestawieniu. Najwyższe KDA (8), najmniej śmierci (1 na mecz), najwięcej zdobywanego złota na minutę (516), trzeci pod względem udziału w zadawanych obrażeniach ekipy (33,9%) i największy wskaźnik obrażeń na minutę (709). Paru strzelców pokazało się w tym tygodniu z mocnej strony, ale nie ma wątpliwości, że Lucker był na innym poziomie.

Do tanga trzeba dwojga

Początkowo chciałem dać do tego zestawienia Kamila "xCharma" Lincharda, którego inicjacje były kluczowym elementem w wygranych walkach IHG. Potem jednak ponownie obejrzałem mecze AGO i stwierdziłem, że nie mogę tego zrobić Łukaszowi "Pyrce" Grześkowiakowi. We wspomnianym już spotkaniu z Dżentelmenami po dwóch początkowych zabójstwach wspierający udał się na długą wycieczkę po mapie. Dzięki temu padła kolejna eliminacja, a jego ekipa mogła zapewnić sobie Herolda. Niemalże od razu potwór oddał AGO pierwszą zniszczoną strukturę. Po tej peregrynacji Pyrki mistrzowie Polski mieli już nie trzy tysiące złota więcej, a aż pięć! W jedenastej minucie! Chwilę później wspierający upadł, ale nie zmienia to faktu, że był bardzo ważnym elementem w tym meczu. W starciu z ESCĄ także udał się na wyprawę w początkowej fazie rozgrywki. Przez to Karol "Xeonerr" Kowalski upadł po raz drugi i znacznie utrudniło mu to grę.

Pyrka umarł zaledwie trzy razy podczas tej kolejki i asystował swoim sojusznikom 19 razy. Był najbogatszym wspierającym w Ultralidze (254 GPM) i był też najbogatszym supportem przed 15. minutą (527 GD@15). Ważne inicjacje i prezencja na mapie nie pozwoliły mi pominąć wspierającego AGO ROGUE w tym tygodniu.