Wydawało się, że niedawna porażka ze Sprout przekreśliła szanse Anonymo Esports na utrzymanie w ESEA Premier. Okazuje się jednak, że jeszcze nie wszystko stracone, bo Polacy niespodziewanie otrzymali kolejną szansę na to, by w kolejnym sezonie nadal rywalizować na drugim poziomie rozgrywkowym.

Porażka to jeszcze nie koniec nadziei

Przypomnijmy, że za podopiecznymi Adriana "imd" Piepera rozczarowujący sezon, w którego trakcie zajęli oni przedostatnie miejsce w grupie A, wygrywając tylko 2 mecze. Potem co prawda dzięki wygranej z Nemigą Gaming udało im się uniknąć bezpośredniej degradacji, ale nadal musieli oni przystąpić do baraży, w których zatriumfowali w spotkaniu z bankaPEPSI, ale ponadto musieli uznać wyższość DBL Poney oraz wspomnianego już Sprout. W efekcie Anonymo nie otrzymało przepustki do dywizji Premier i wszystko wskazywało na to, że 38. sezon rozgrywek ESEA spędzą na poziomie Advanced, co dla ekipy aspirującej do niedawna do gry w ESL Pro League było oczywiście sporym rozczarowaniem. Dziś jednak wiemy już, że Polacy wciąż mogą myśleć o występach w drugiej lidze, bo już niedługo w nieustalonym jeszcze terminie rozegrają mecz ostatniej szansy z Apeks, czyli innym spadkowiczem.

Skąd ten prezent dla Anonimowych? Tego nie wiadomo, aczkolwiek opcji jest kilka. Przede wszystkim w 38. sezonie ESEA Premier wciąż pozostaje jedno wolne miejsce i możliwe, że to właśnie o nie toczyć się będzie gra. Co więcej, niejasna jest przyszłość BIG, które w teorii również powinno przystąpić do zmagań na drugim poziomie rozgrywkowym, ale wiele wskazuje, że podopieczni niemieckiej organizacji dzięki wysokiej pozycji w rankingu ESL mogą otrzymać zaproszenie do ESL Pro League Season 14.