Na sam koniec szóstego tygodnia League of Legends European Championship obejrzeliśmy prawdziwy szlagier rozgrywek. Mecze pomiędzy G2 Esports a Fnatic zawsze przynoszą wiele emocji. Nie inaczej było dzisiaj, a z całego zamieszania zwycięsko wyszli Pomarańczowo-Czarni, wygrywając piąty mecz z rzędu.
G2 Esports | 0:1 | Fnatic | ||||
Wunder Gragas |
Adam Dr. Mundo |
|||||
Jankos Diana |
Bwipo Karthus |
|||||
Caps Lucian |
Nisqy Irelia |
|||||
Rekkles Vayne |
Upset Tristana |
|||||
Mikyx Thresh |
Hylissang Alistar |
Walka na śmierć i życie
Ledwo co zawodnicy obydwu drużyn pojawili się na Summoner's Rifcie, a już mogliśmy oglądać pierwszą eliminację, którą zdobył Elias "Upset" Lipp. Niemiecki strzelec wraz z dwójką kolegów z zespołu przeprowadził udaną zasadzkę na przeciwnego wspierającego. Prawdziwym szaleńcem (z Zaun) we wczesnym etapie gry był jednak Adam "Adam" Maanane, bowiem w okolicach siódmej minuty na swoim koncie miał już dwa zabójstwa i asystę. Choć cały opis brzmi jak prawdziwa dominacja ze strony Fnatic, to uspokajam fanów G2 – różnica w złocie była znikoma.
Przerwa techniczna, a po przerwie... przerwa
Pierwsza z poważniejszych walk drużynowych miała miejsce przed wybiciem kwadransa nieopodal leża smoka. W trakcie trwania batalii doszło jednak do przerwania gry z powodów technicznych. Po powrocie poznaliśmy zwycięzcę zamieszania, którym była ekipa Marcina "Jankosa" Jankowskiego. Wygrana bójka i kilka kolejnych wyłapań pozwoliły formacji z Polakiem w składzie wysunąć się na prowadzenie.
Taki stan utrzymywał się przez następne osiem minut, aż do drugiej w tym meczu pauzy. Ta miała swój kres dużo szybciej, a zaraz po niej Fnatic ruszyło odwracać losy spotkania. Próby zakończyły się sukcesem, bowiem Pomarańczowo-Czarni wyeliminowali trójkę rywali i momentalnie po tym przejęli fioletowe wzmocnienie. Ekipa Upseta poszła za ciosem zaraz po powrocie do bazy, starając się zniszczyć struktury niebieskich, ale G2 skutecznie odparło atak.
Na nic to się jednak nie zdało, bo w okolicach 30. minuty mimo potencjalnie dobrej inicjacji ze strony G2 strzelec ekipy zapuścił się za daleko, co idealnie wykorzystało Fnatic, masakrując resztę wymiany. Liderzy tabeli najpierw unicestwili całą piątkę przeciwników, a następnie zniszczyli wrogi Nexus.