Czwarte spotkanie w ramach dzisiejszej rywalizacji League of Legends European Championship zakończone. W nim G2 Esports zmierzyło się z FC Schalke 04 w pojedynku, który wielokrotnie w tym roku kończył się zaskakującym rezultatem (biorąc pod uwagę nie tylko historię obu drużyn, lecz również ich pozycję w tabeli). Tym razem jednak G2 nie zawiodło, aczkolwiek fani z pewnością liczyli na bardziej jednostronne widowisko. Zamiast takiego oglądaliśmy jednak chaotyczne, 40-minutowe spotkanie, które rozstrzygnęło się na dobrą sprawę w ostatnich kilku minutach.

G2 Esports 1:0 FC Schalke 04
Wunder
Camille
Broken Blade
Gangplank
Jankos
Viego
Kirei
Trundle
Caps
Orianna
NUCLEARINT
Syndra
Rekkles
Kalista
Neon
Varus
Mikyx
Thresh
LIMIT
Alistar

Problemy G2 na topie i midzie w early

Pierwszą krew oglądaliśmy już w trzeciej minucie, kiedy to Rasmus "Caps" Winther rzucił się całą swoją artylerią na wrogiego midlanera. Nie spodziewał się jednak obecności Thomasa "Kireia" Yuena i sam pożegnał się z życiem. Wczesne zabójstwo wysunęło Iliasa "NUCLEARAINTA" Bizrikena na prowadzenie, a ponieważ G2 chciało wesprzeć Capsa, zaś Schalke pchnąć swojego midlanera jeszcze mocniej w kierunku prowadzenia, gracze obu formacji często odwiedzali środek mapy. Kolejną eliminację oglądaliśmy jednak już na topie, gdzie padł Martin "Wunder" Hansen. Jakby tego było mało, próba rewanżu w wykonaniu G2 na topie spaliła na panewce, a już po upływie dziesiątej minuty po raz drugi padł Caps, przez co różnica w ogólnym złocie przekroczyła półtora tysiąca.

Wszechobecny chaos... a rozstrzygnięć brak

W trzynastej minucie G2 Esports zdobyło dwie eliminacje, co w połączeniu z wcześniejszym wypuszczeniem Herolda na midzie zmniejszyło różnicę w złocie niemalże do zera. Co ważniejsze jednak, Caps przerwał udaną serię wrogiego midlanera, a kilka minut później doszło do prawdziwie chaotycznego i przeciągającego się w nieskończoność teamfightu, z którego ostatecznie zwycięsko wyszło G2. Worek z zabójstwami rozwiązał się na dobre – akcję oglądaliśmy w różnych zakątkach Summoner's Riftu, ale nie przynosiły one rozstrzygnięcia w kwestii ostatecznej wygranej.

Na ostrzu noża

Patrząc jednak poza tablicę zabójstw, w lepszej sytuacji było Schalke, które zdążyło zniszczyć całą zewnętrzną linię obrony G2, a do tego zgarnęło trzy smoki. W 25. minucie obie drużyny spotkały się w okolicach smoczego leża i zgodnie z oczekiwaniami doszło do kolejnego starcia i choć tym razem obyło się bez ofiar, to Samurajowie musieli się ewakuować. W efekcie Królewsko-Niebiescy wreszcie położyli swoje ręce na Duszy Smoka Powietrznego, a w 32. minucie zdobyli również Nashora – ku zaskoczeniu przede wszystkim rywali. W tej minucie spawnował się również Starszy Smok, więc Schalke czym prędzej musiało biec wzdłuż rzeki. Wydawało się, że z fioletowym buffem będą mieli nieznaczną przewagę w walce o Eldera, ale ponieśli sromotną klęskę i kompletnie zaprzepaścili buffa Barona. Mało tego, to G2 zdobyło Starszego Smoka i odsłoniło inhibitor na bocie.

Jednak nawet to nie rozstrzygnęło sytuacji na mapie, a prawdziwy chaos miał dopiero nadejść. Próby splitpushu w wykonaniu Wundera zmusiły Schalke 04 do akcji... ale Kirei i spółka bynajmniej nie myśleli o obronie bazy. Zamiast tego sami zaczęli napierać midem i próbowali postawić kropkę nad i tu i teraz. Samurajowie zdołali jednak obronić swoją bazę, a następnie natychmiast skierowali się na przeciwległy narożnik mapy. Zakończyło się jednak tylko na zniszczeniu dwóch inhibitorów i wieży przy Nexusie, ale na tym G2 nie zamierzało poprzestać. Będąc na fali, zgarnęło również Eldera, a następnie ruszyło prosto na Nashora. Schalke podjęło desperacką próbę kradzieży, jednak była ona na dobrą sprawę gwoździem do trumny S04 w tym meczu. Osamotniony Sergen "Broken Blade" Çelik nie miał już nic do powiedzenia wobec napierających rywali i zwycięstwo G2 stało się faktem.

Przed nami jeszcze jedno spotkanie w ramach sobotnich zmagań w LEC. Drugi dzień ostatniego tygodnia fazy zasadniczej zwieńczą MAD Lions oraz Fnatic, czyli dwie drużyny z czołówki europejskiego rankingu. Pełny harmonogram, transmisję i więcej informacji dotyczących LEC 2021 Summer Split znajdziecie w naszej relacji tekstowej: