Team Vitality wciąż może wystąpić w play-offach League of Legends European Championship Summer Split 2021! Oskar "Selfmade" Boderek i spółka w ostatnim tygodniu fazy zasadniczej byli bezbłędni, ale teraz mogą już tylko z boku przyglądać się poczynaniom rywali. Pszczółki dziś bardzo pewnie pokonały jednego z bezpośrednich przeciwników w walce o szóste miejsce, czyli Astralis. Drugi z nich, EXCEL ESPORTS, na koniec niedzieli zagra z G2 Esports. Jeśli wygra, awansuje. Jeśli przegra, z awansu cieszyć będzie się zespół naszego rodaka.
Team Vitality | 1:0 | Astralis | ||||
Szygenda Renekton |
WhiteKnight Dr. Mundo |
|||||
Selfmade Viego |
Zanzarah Fiddlesticks |
|||||
LIDER Akali |
MagiFelix Lucian |
|||||
Crownshot Jinx |
Jeskla Varus |
|||||
Labrov Alistar |
promisq Nautilus |
Wymiany ciosów na poszczególnych liniach faworyzowały Astralis, które nie potrafiło jednak przekuć przewagi w coś konkretnego. Pierwszą krew przelało Vitality, które wykorzystało błąd przeciwnego leśnika przy leżu smoka. Pszczółki wyraźnie przejęły inicjatywę i w ciągu kilku minut odebrały rywalowi ochotę do gry. Po dwie eliminacje zdobyły Akali oraz Jinx, a to bez dwóch zdań bohaterki, które w odpowiednich rękach mogą siać spustoszenie. Selfmade i spółka dyktowali więc tempo gry, momentami wręcz przesadzając z agresją. Zaliczka w złocie na pewien czas ustabilizowała się więc na poziomie pięciu tysięcy sztuk, mimo iż Vitality konsekwentnie odsyłało do grobu kolejne smoki. W 25. minucie formacja polskiego leśnika pozwoliła Astralis wystrzelać się w walce drużynowej, a potem wrzuciła wyższy bieg, co skończyło się pokonaniem Barona Nashora. Kradzież Smoka Piekielnego miała dla Nikolaya "Zanzaraha" Akatova słodko-gorzki smak, bo teamfight i tak padł łupem Pszczółek. Te nie potrzebowały Duszy Smoka, by dotrzeć do Nexusa.
Za moment ostatni w LEC mecz FC Schalke 04 Esports. Niemiecka organizacja żegna się z mistrzostwami Europy spotkaniem z Fnatic. Pełny harmonogram oraz transmisję możecie znaleźć w naszej relacji tekstowej: