Obecnie czołowe ekipy CS:GO z całego świata skupiają się na rywalizacji w ESL Pro League, ale już za dwa tygodnie ruszają kolejne prestiżowe rozgrywki. Mowa tutaj o BLAST Premier Fall Groups 2021, gdzie o awans na jesienne finały cyklu powalczy dwóch Polaków.

Problemów Evil Geniuses ciąg dalszy

Jednym z nich jest Michał "MICHU" Müller, którego Evil Geniuses ma za sobą fatalny występ w Pro Lidze. Co prawda na zawodach zabrakło wówczas prowadzącego składu, Petera "stanislawa" Jarguza, którego miejsce zajął trener ekipy, Damian "daps" Steele, ale teraz podczas BLAST Premier nie będzie wcale lepiej. A to oznacza, że EG będzie mieć minimalne szanse na awans, bo trafiło do naprawdę trudnej grupy. MICHU i spółka o dwa bilety na turniej finałowy rywalizować będą wszak m.in. z Teamem Liquid oraz Teamem Vitality. Niemniej pierwszą przeszkodą na drodze podopiecznych amerykańskiej organizacji będzie Astralis – pogrążone w kryzysie, ale nadal groźne.

CZYTAJ TEŻ:
MICHU komentuje formę EG. „Kolejna wielka porażka”

OG zacznie od meczu z najlepszą drużyną świata

Zupełnie inaczej prezentuje się sytuacja Mateusza "mantuu" Wilczewskiego. Polski snajper i jego partnerzy z OG w fazie grupowej EPL-a zgarnęli komplet zwycięstw i do grupowych zmagań w ramach BLAST Premier przystąpią jako jeden z głównych kandydatów do awansu. I to mimo tego, że również im przyjdzie mierzyć się z przeciwnikami z wyższej półki. Mowa tutaj przede wszystkim o liderze światowego rankingu, Natus Vincere, którego ekipa mantuu podejmie jako pierwszego. Potem zaś potencjalnie na jej drodze mogą znaleźć się również nieobliczalne Complexity Gaming oraz FaZe Clan. A przecież i w tym wypadku przepustkę zgarną tylko dwa zespoły.

Podział na grupy BLAST Premier Fall Groups 2021 prezentuje się następująco:

Grupa A

Grupa B

Astralis Evil Geniuses BIG G2 Esports
Team Liquid Team Vitality MIBR Ninjas in Pyjamas

Grupa C

Complexity Gaming FaZe Clan
Natus Vincere OG

BLAST Premier Fall Groups 2021 odbędzie się między 16 a 26 września. Łączna pula nagród turnieju wyniesie 150 tysięcy dolarów – ponadto czołowa szóstka turnieju awansuje na jesienne finały cyklu, podczas gdy pozostałe sześć formacji swojej szansy poszuka podczas październikowych zawodów Showdown.