Wygląda na to, że stabilizacja w szeregach Anonymo Esports była tylko pozorna. Oficjalnie potwierdzono bowiem, że organizacja prowadzi obecnie testy nowych zawodników, w najbliższym czasie należy więc spodziewać się kadrowych przetasowań.

Anonymo szuka nowych graczy

Problemy Anonimowych zaczęły się w lipcu, gdy w wyniku wewnętrznych problemów na ławce rezerwowych wylądował Kamil "KEi" Pietkun. Nieco ponad miesiąc później dołączył do niego również Wiktor "mynio" Kruk, co wymogło na organizacji znalezienie aż dwóch następców. Ostatecznie wybór padł na Piotra „blackteara5” Kasińskiego i Patryka „Demho” Tomaszewskiego i jeszcze do niedawna wyglądało na to, że są oni pełnoprawnymi członkami składu. Nowe światło na sprawę rzuciło jednak niedawne oświadczenie Anonymo w związku z zamieszaniem w Polskiej Lidze Esportowej. – Jak pewnie zauważyliście, do Polskiej Ligi Esportowej nie został zgłoszony podstawowy skład, który obecnie bierze udział w głównych rozgrywkach. Powodów jest kilka, między innymi fakt, iż w skład wchodzi dwójka nadal testowanych zawodników – można było wyczytać w oficjalnym komunikacie.

Skoro więc był to okres testowy, to można go jakoś podsumować. I trudno tutaj o pozytywne wnioski, bo Anonymo grało zwyczajnie w kratkę. Dobre występy zaskakująco często przeplatało słabymi, czego efektem był m.in. brak awansu na Intel Extreme Masters Fall 2021. Bardzo szybko zaczęto więc kwestionować przyszłość ekipy w dotychczasowym kształcie i teraz wiele wskazuje na to, że faktycznie zmiany są nieuniknione. – Przez następne dni będziemy testować zawodników do głównego składu. Stąd dzisiejszy brak blackteara5 na treningach. Okres próbny dobiega końca i chcemy się upewnić, w którym kierunku chcemy iść jako team – przyznał za pośrednictwem mediów społecznościowych założyciel organizacji, Mateusz "Sówek" Kowalczyk. Jego wpis ukazał się po tym, jak kibice zwrócili uwagę, że na treningowym serwerze Anonimowych pojawił się nieoczekiwany gość.

paTiTek na testach?

Owym gościem był Patryk "paTiTek" Fabrowski, który na początku 2020 roku zakończył swoją przygodę z Counter-Strikiem i przeniósł się do VALORANTA. Tam miał zresztą okazję reprezentować barwy m.in. słynnego G2 Esports, ale obecnie po rozstaniu z Teamem Heretics pozostaje bez stałego zatrudnienia. 22-latek znajduje się też w innej sytuacji niż wtedy, gdy odchodził z CS:GO. W międzyczasie bowiem Valve załagodziło swoje stanowisko względem zbanowanych zawodników, co otworzyło Fabrowskiemu furtkę do występu na Majorze. Wcześniej coś takiego było niemożliwe, bo gracz jeszcze jako nastolatek otrzymał VAC-a i gdy sprawa wyszła na jaw, to znacznie zahamowała jego dobrze zapowiadającą się karierę. Teraz rzeczywistość wygląda dla paTiTka o wiele lepiej, aczkolwiek nie wiadomo, czy mimo wszystko ostatecznie znajdzie on angaż w Anonymo i tym samym powróci do CS-a.