Wtorkowe pojedynki w ramach Worlds 2021 zainaugurował kolejny chińsko-koreański szlagier. Dziś w meczu otwarcia zobaczyliśmy wicemistrzów Korei Południowej z T1 oraz mistrzów Chin – EDward Gaming. Biorąc pod uwagę, że obie te formacje wygrały wczorajsze spotkania oraz ich osiągnięcia na lokalnym podwórku, mogliśmy spodziewać się zaciętego widowiska... ale EDG miało inne plany. Choć spotkanie trwało blisko 37 minut, to przez praktycznie cały ten czas Lee "Scout" Ye-chan i kompani kontrolowali jego przebieg i pewnie sięgnęli po drugie zwycięstwo w tej edycji mistrzostw świata.

T1 0:1 EDward Gaming
Canna
Jayce
Flandre
Graves
Oner
Xin Zhao
JieJie
Jarvan IV
Faker
Twisted Fate
Scout
Sylas
Gumayusi
Ziggs
Viper
Jhin
Keria
Shen
Meiko
Leona

Spore problemy Onera

Najwięcej w pierwszych kilkunastu minutach działo się w okolicy Herolda. Tam też w dziesiątej minucie została przelana pierwsza krew, kiedy z życiem musiał pożegnać się Moon "Oner" Hyeon-joon. Dżungler T1 miał spore problemy we wczesnej fazie, bo niewiele ponad minutę później ponownie został poskromiony we własnej dżungli. Walka o drugiego Herolda, choć chaotyczna, padła łupem EDG, które po zdobyciu bestii ruszyło z kopyta. W dwudziestej minucie T1 co prawda otworzyło wynik zabójstw, ale straciło dwóch graczy oraz kolejną wieżę.

T1 z pierwszym Baronem, ale ten bez znaczenia

Kilka minut po tym EDG po raz kolejny wyłączyło Onera z gry, co otworzyło furtkę do Barona. Kompozycja T1 nastawiona na obijanie z dystansu wypędziła jednak oponentów z leża fioletowego potwora, a następnie ku ich zaskoczeniu sama zgarnęła fioletowe wzmocnienie, aczkolwiek to utrzymało się tylko na dwóch zawodnikach. Mimo to udało się zmniejszyć deficyt w złocie, ale kolejnym problemem była wizja Duszy Smoka po stronie EDward Gaming.

T1 zdecydowało się jednak zignorować walkę o czwartego smoka i ruszyło prosto na Nashora. Decyzji tej wicemistrzowie LCK mogli natychmiast pożałować, bo nawet nie byli blisko zabicia bestii, a po śmierci Lee "Fakera" Sang-hyeoka musieli czym prędzej wynosić się z rzeki, zostawiając Barona na pastwę przeciwników. Ci oczywiście z prezentu skorzystali i z fioletowym wzmocnieniem oraz Duszą Smoka Podniebnego rozpoczęli mocne natarcie na wrogą bazę. Szybko pod naporem padły inhibitor na midzie i bocie, a następnie EDG skoncentrowało się na górnej alei. Gdy udało się otworzyć drogę do bazy również na tej linii, sytuacja T1 stała się katastrofalna. EDward Gaming nie bawiło się z rywalami w kotka i myszkę i w 37. minucie po unicestwieniu wrogiej drużyny dopełniło formalności.

Za kilka minut do walki staną Rogue oraz DWG KIA. Wczoraj obie te formacje zapisały na koncie pierwszy punkt, ale dziś jedna z nich pożegna się z fotelem lidera. Bez cienia wątpliwości faworytami w tym spotkaniu są obrońcy mistrzowskiego tytułu z DK, jednak fani z Europy liczą na wygraną brązowych medalistów League of Legends European Championship. Po więcej informacji dotyczących Worlds 2021 zapraszamy do naszej relacji tekstowej: