Miało być pięknie, miało być zwycięstwo, ale skończyło się jak zawsze. Mimo niezłego początku MAD Lions przegrało swój trzeci grupowy pojedynek na Mistrzostwach Świata w League of Legends. Reprezentanci League of Legends European Championship pokonując wczoraj Gen.G, zrobili kibicom nadzieję, ale dziś powróciliśmy do szarej rzeczywistości.

MAD Lions 0:1 LNG Esports
Armut
Gnar
Ale
Camille
Elyoya
Xin Zhao
Tarzan
Lee Sin
Humanoid
Ryze
Icon
Syndra
Carzzy
Aphelios
Light
Jhin
Kaiser
Thresh
Iwandy
Leona

Pierwsza krew polała się już w piątej minucie meczu. Udany gank na górną aleję przeprowadził Lee "Tarzan" Seung-yong, a bezradny Irfan "Armut" Tükek pożegnał się z życiem. Jednak chwilę później jego los podzielił Hu "Ale" Jia-Le, który musiał ugiąć się pod naporem trzech graczy MAD. Od tego momentu cała akcja kręciła się tylko wokół topa. Swoje zagrania przeprowadzali raz jedni, raz drudzy, ale wciąż brakowało jednoznacznego rozstrzygnięcia. Drużyny podzieliły się też obiektami neutralnymi – LNG Esports wzięło pierwszego smoka, a MAD zgarnęło Herolda.

Dzięki dobrym ruchom po mapie i kilku wygranym walkom mistrzowie Europy zdołali wykreować sobie przewagę dwóch tysięcy sztuk złota. Im dłużej jednak trwała gra, tym lepiej wyglądało LNG. Sytuacja ekonomiczna uległa wyrównaniu, a w 23. minucie reprezentanci League of Legends Pro League przechylili szalę zwycięstwa na swoją stronę. Triumf w walce o trzeciego smoka pozwolił Tarzanowi i spółce zgładzić Barona Nashora, co postawiło Lwy pod ścianą.

Ostateczna konfrontacja nastąpiła chwilę później, a przegrany przez Europejczyków teamfight przypieczętował ich los. LNG dopisało drugie zwycięstwo do swojego bilansu, a MAD Lions ma coraz mniejsze szanse na awans do fazy play-off Worlds 2021.

Po więcej informacji dotyczących tegorocznej edycji mistrzostw świata zapraszamy do naszej relacji tekstowej:

Worlds 2021