Tegoroczna odsłona Mistrzostw Świata League of Legends nie jest na razie dla fanów europejskiej sceny najlepsza. Wczoraj z turniejem pożegnało się Rogue, a jutro za burtę może wylecieć Fnatic. Pomarańczowo-czarni nie wygrali jeszcze żadnego meczu i przed rundą rewanżową zajmują ostatnie miejsce w tabeli. Zawodnicy FNC z pewnością jednak wierzą w swój sukces i do końca będą walczyli o awans. Nieco więcej kontekstu na sytuację w grupie C rzucił wywiad z Gabriëlem "Bwipo" Rau przeprowadzony przez Travisa Gafforda jeszcze przed rozpoczęciem turnieju.
"Zdarzyło się, że żałowałem zmiany pozycji"
Na samym początku dziennikarz wypytywał Bwipo o jego wrażenia po roleswapie. Co ciekawe, okazuje się, że Belg miał bardzo zróżnicowane doświadczenia w trakcie sezonu. Jak mówi:
Miałem wzloty i upadki. Momentami byłem bardzo sfrustrowany, ale dzięki pomocy sztabu szkoleniowego i kolegów z drużyny byłem w stanie to przezwyciężyć. Zdarzało się jednak, że żałowałem, że w ogóle zdecydowałem się na zmianę pozycji.
Kolejnym tematem podjętym przez Gafforda były przygotowania do Worldsów. Na pytanie, w jaki sposób trenuje przed konfrontacją z graczami z Chin i Korei, Bwipo odpowiedział w następujący sposób:
Top lane i dżungla to zupełnie różne role. Na topie chcesz głównie ćwiczyć mechaniki, a jako dżungler musisz nauczyć się wyczucia sytuacji. Trzeba wiedzieć, kiedy zagrać chciwie, a kiedy nie. Jeśli greedujesz, a nie powinieneś tego robić, wpływasz negatywnie na całą drużynę. Wyczucia gry najlepiej uczysz się oglądając powtórki, oceniając je na chłodno, bez emocji. Na topie od razu czujesz, czy zagranie, które wykonałeś, jest korzystne. W dżungli inaczej – może i wziąłeś dwa obozy z topa, ale jeśli w tym momencie rywale nurkują pod twoją wieżę na bocie, to znaczy, że nie zagrałeś dobrze. Zrozumienie różnic między rolami i tego, jak dużo wpływu mam teraz na drużynę, dało mi zupełnie nową perspektywę na grę.
Nic nie jest przesądzone
W dalszej kolejności padły pytania o przewidywania dotyczące grupy C. Według dżunglera, sytuacja na papierze jest bardzo wyrównana, a siła zespołów porównywalna.
To bardzo "ostra" grupa. Każdy zespół może skończyć zarówno na pierwszym, jak i ostatnim miejscu. Każda zmienna będzie miała znaczenie, a to jest dla mnie esencja LoL-a. Od draftu, poprzez gameplay, po indywidualne decyzje. W naszych grach będzie liczył się każdy najmniejszy szczegół. Za to kocham Worldsy – każdy detal ma ogromną wagę.
Na koniec Gafford podpytał Rau o jego perspektywę na szanse awansu amerykańskich drużyn (pamiętajmy, że wywiad był przeprowadzony jeszcze przed wczorajszym cudem dokonanym przez Cloud9). Bwipo odpowiedział w dość dyplomatyczny sposób, nie zajmując konkretnego stanowiska. Według jego słów:
Nie lubię stawiać oczekiwań wobec drużyn na Worldsach. Z mojego doświadczenia wynika, że w fazie grupowej najważniejsza jest adaptacja w drugim tygodniu. W przeszłości Ameryka nie była w tym najlepsza, więc trudno powiedzieć, czy teraz będzie w stanie to zmienić. Mam nadzieje, że tak, bo każdy region zasługuje na sukces. Nie chcę, żeby LoL w Ameryce upadł przez brak sukcesów na międzynarodowych turniejach.
Cały wywiad dostępny jest na kanale YouTube Travisa Gafforda, oraz na Spotify. Link do nagrania znajdziecie poniżej, podobnie, jak odnośnik do naszej relacji z Mistrzostw Świata, w której znajdziecie pełny harmonogram rozgrywek, składy i aktualne wyniki meczów.