Po szalonym rollercoasterze emocjonalnym w rundzie rewanżowej Mistrzostw Świata League of Legends zawodnicy Fnatic zasłużyli na odpoczynek, choć w tym przypadku był to odpoczynek wyrażony poprzez rywalizację z tajwańskim PSG Talon. Na dobrą sprawę gra toczyła się o zerową stawkę, bo oba zespoły były już pozbawione szans na awans do fazy play-off. W rezultacie zobaczyliśmy bardzo szarpane, acz ekscytujące widowisko, w którym Pomarańczowo-Czarni musieli uznać wyższość oponentów.
Fnatic | 0:1 | PSG Talon | ||||
Adam Graves |
Hanabi Jayce |
|||||
Bwipo Viego |
River Jarvan IV |
|||||
Nisqy Zoe |
Maple Syndra |
|||||
BEAN Xayah |
Unified Miss Fortune |
|||||
Hylissang Rakan |
Kaiwing Nautilus |
Zawodnicy PSG musieli uważnie śledzić dzisiejsze spotkania z udziałem Fnatic, bo, podobnie jak RNG i Hanwha Life Esports, za cel obrali sobie górną aleję. Adam "Adam" Maanane miewał dziś problemy na linii, a reprezentanci Pacific Championship Series zamierzali to wykorzystać. Początkowo wszystko wyglądało dla nich dobrze, bo po kilkunastu minutach Adam miał na swoim koncie już trzy "wywrotki". Im dłużej jednak trwała gra, tym mocniej pozostali gracze Fnatic zaznaczali swoją obecność na Summoner's Rifcie.
Pomyślna passa Europejczyków nie trwała niestety długo. Wicemistrzowie League of Legends European Championship zaczęli popełniać błędy, a PSG było w stanie karać każde ich potknięcie. Szala zwycięstwa przechyliła się na stronę drużyny Su "Hanabiego" Chia-Hsianga w okolicy 25. minuty. Kiedy PSG zgarnęło wzmocnienie Barona Nashora, Fnatic posypało się jak domek z kart. Niepotrzebne walki, kolejne niewymuszone zgony – dało wyczuć się nonszalancję i luz płynące z braku stawki. Nie minęło pięć minut, a mistrzowie Pacific Championship Series mieli już ponad dziesięć tysięcy sztuk złota przewagi.
Kropka nad i została postawiona w momencie przejęcia przez zawodników PSG Duszy Smoka Podniebnego i kolejnego buffa Barona. Baza Fnatic musiała pęknąć pod naporem potężnych rywali, którzy niespecjalnie spieszyli się z atakowaniem Nexusa. Koniec końców ten iście cyrkowy pojedynek zakończył się w 37. minucie, a na twarzach reprezentantów obu formacji widać było uśmiechy. Mimo porażki Fnatic zostawiło po sobie dobre wrażenie, którego nie zamaże nawet ostatnie miejsce w grupie.
Po więcej informacji dotyczących Worlds 2021 zapraszamy do naszej relacji tekstowej: