Łatwo nie było, ale wreszcie możemy to powiedzieć – ENCE zagra w kolejnym etapie PGL Major! Zespół Pawła "dychy" Dychy i Olka "hadesa" Miśkiewicza mimo porażki na pierwszej mapie serii z BIG wyszedł górą z dwóch pozostałych, notując trzecią wygraną w Fazie Nowych Pretendentów i tym samym wywalczając sobie przepustkę do kolejnej rundy turnieju. BIG natomiast znalazło się na skraju eliminacji – kolejna porażka będzie już ostatnią tego zespołu na Majorze.
ENCE | 2 : 1 | BIG | ||
Dust2 10:16 | Mirage 16:8 | Nuke 16:10 |
Udany start na Duście, katastrofa po zamianie stron
Co prawda pistoletówka trafiła w ręce BIG, jednak ENCE natychmiastowo zabrało się do roboty i w mgnieniu oka wyrównało, a następnie zaczęło budować prowadzenie. Szczególnie skuteczny był dycha, który po sześciu rundach miał na koncie aż dwanaście fragów, a do tego miał szansę na ace'a. Ostatecznie musiał zadowolić się czterema eliminacjami, jednak to był bardzo mały problem, patrząc na wynik drużynowy. BIG przebudziło się jednak w samą porę i zaczęło raz po raz punktować. Ostatecznie nie udało się odrobić wszystkich strat po stronie atakującej, którą niemiecko-duńska formacja zakończyła wynikiem 6:9.
Na tym jednak BIG nie poprzestało i po przejściu do defensywy zespół Johannesa "tabseNa" Wodarza kontynuował udaną passę, szybko doprowadzając do remisu. ENCE co prawda wygrało kolejną wymianę, ale nie oznaczało to powrotu na zwycięską ścieżkę. Ba – trzy kolejne potyczki należały do BIG i po raz pierwszy w tym spotkaniu zespół Polaków tracił do rywali dwa punkty. Problemy jednak się nie skończyły, bo BIG zażarcie parło w kierunku wygranej, a ENCE nie miało zbyt wielkiego powodzenia nawet w próbach samego wejścia na bombsite, nie mówiąc już o ich obronie. I tak oto po udanym starcie ekipa dychy musiała pogodzić się z porażką na Duście2. Porażką dość bolesną, bo w drugiej połowie formacja naszych rodaków zdobyła tylko jeden punkt.
Z 0:4 na 16:8
Po przerwie przenieśliśmy się na Mirage'a, z którym mogliśmy wiązać większe nadzieje w kontekście sukcesu ENCE – głównie z powodu wskazania tej mapy właśnie przez ekipę Polaków. Początek nie napawał optymizmem, bo po czterech rundach zespół naszych rodaków przegrywał już 0:4. Był to jednak tylko słabszy start, bo gdy już ENCE złapało rytm, niepodzielnie rządziło na serwerze. Najlepszym tego dowodem może być fakt, że do samego końca pierwszej części gry hades i spółka oddali jeszcze tylko jedną rundę, zamykając grę po stronie antyterrorystów wynikiem 10:5.
Wygrana BIG w pistoletówce mogła zwiastować kolejne emocjonujące minuty i zażartą walkę o wygraną na Mirage'u... ale nic z tego nie wyszło. ENCE szybko wydostało się z letargu i w kolejnych minutach zaczęło powiększać swoje prowadzenie. Nieustające problemy ekonomiczne BIG nie ułatwiały niemiecko-duńskiej piątce zadania, lecz nawet mając do dyspozycji najlepszy możliwy ekwipunek ENCE wygrywało zdecydowanie za łatwo. Dopiero gdy po stronie zespołu Polaków widniało już piętnaście oczek, rywale zaczęli punktować na nowo, ale było już zwyczajnie za późno, aby liczyć na dogrywkę. ENCE wygrało 16:8 i wszystko musiało rozstrzygnąć się na Nuke'u.
Rozpaczliwa pogoń BIG za remisem
Po raz trzeci z rzędu pistoletówka otwierająca daną mapę padła łupem BIG, ale w przeciwieństwie do Mirage'a tym razem nie musieliśmy długo czekać na przejęcie inicjatywy przez ENCE. Rezultaty kolejnych rund mogły do złudzenia przypominać pojedynek na Duście2, aczkolwiek tym razem dycha nie miał aż tak zachwycającego wyniku zabójstw. Mało tego, podobieństw z czasem było coraz mniej, bo BIG tym razem było już o włos od wyrównania jeszcze przed zamianą stron. Przy wyniku 7:6 jednak ENCE odzyskało rezon i do końca punktowali już tylko podopieczni fińskiej organizacji, ustalając rezultat na 9:6.
Co więcej, to zespół Polaków wygrał pistoletówkę po przejściu do ataku, a to przełożyło się na dwa kolejne zwycięstwa i zdobycie dwunastego oczka. Sytuacja ENCE – podobnie jak sama gra tej drużyny – wyglądała coraz lepiej z każdą kolejną minutą, podczas gdy BIG wydawało się kompletnie bezsilne. Dopiero w 21. rundzie tabseN i spółka znaleźli przełamanie, ale to na niewiele się zdało. Rozpaczliwe próby walki o dogrywkę zakończyły się definitywnie w dwudziestej szóstej wymianie ognia na Nuke'u – ENCE ustaliło wynik tej mapy na 16:10 oraz całej serii na 2:1.
Lista uczestników Fazy Nowych Legend:
Copenhagen Flames | ENCE | Entropiq | Evil Geniuses |
FaZe Clan | FURIA Esports | G2 Esports | Gambit Esports |
Natus Vincere | Ninjas in Pyjamas | Team Liquid | Team Vitality |
Virtus.pro | TBD | TBD | TBD |
Los BIG zostanie rozstrzygnięty jednak dopiero jutro. Dziś natomiast czekają nas jeszcze mecze drużyn z bilansem 1:2, czyli tych walczących o utrzymanie. Pierwszy z nich już za nami – Movistar Riders pokonali TYLOO, eliminując chińską piątkę z dalszej walki o mistrzostwo. W przeciągu kolejnych godzin czekają nas jeszcze pojedynki Astralis z paiN oraz MOUZ z Renegades. Po więcej informacji dotyczących PGL Major Stockholm 2021 zapraszamy do naszej relacji tekstowej. Transmisja z zawodów dostępna jest na kanale Piotra „izaka” Skowyrskiego, ESPORT NOW oraz w Polsat Games.