Stare sportowe porzekadło mówi, że zwycięskiego składu się nie zmienia. W myśl tej zasady poszło MAD Lions, aczkolwiek na razie tylko jeśli chodzi o sztab szkoleniowy. Wszyscy czterej jego członkowie podpisali nowe umowy i jeszcze przez jakiś czas będą pracować w tym samym składzie.

Ten sam sztab w MAD Lions jeszcze przynajmniej przez rok

Nie wszyscy jednak zdecydowali się na taką samą długość kontraktu. Trener strategiczny Lwów, Christophe "Kaas" van Oudheusden, jako jedyny postanowił związać się na nowo z organizacją tylko na jeszcze dwanaście miesięcy. Pozostali członkowie sztabu trenerskiego (czyli James "Mac" MacCormack, Patrick "Pad" Suckow-Breum i Carlos "Aagie" Carpio Cuenca pełniący kolejno rolę głównego trenera, dyrektora ds. rozwoju zawodników oraz analityka) poszli krok dalej i ich nowe umowy obowiązywać będą do roku 2023. Oczywiście data ta nie jest ostateczna w przypadku żadnego z nich – być może po wygaśnięciu kontraktu niektórzy z nich zdecydują się podpisać nowy albo jeszcze podczas trwania aktualnych trafią do innej drużyny na bazie wykupu.

Co dalej z głównym składem MAD Lions?

Trenerzy trenerami, ale kwestia wyjściowej piątki wciąż pozostaje niewiadomą. Tam wciąż może dojść do zawirowań – i na pewno do jakichś dojdzie, bo kontrakt głównego botlanera MAD Lions, Matyáša "Carzzy'ego" Orsága, zbliża się ku końcowi. Według ostatnich doniesień Czech miał dołączyć do Teamu Vitality, ale informacje te wciąż pozostają w sferze transferowych plotek. Co do pozostałych graczy – o nich nie mówi się praktycznie wcale w kontekście zmiany zespołu, a ponadto wszyscy mają ważne umowy jeszcze przynajmniej przez rok, co oznacza, że tę czwórkę najprawdopodobniej dalej będziemy oglądać w trykotach Lwów.

CZYTAJ TEŻ:
Carzzy może dołączyć do Vitality. Nowa superdrużyna coraz bliżej

Śledź transfery na scenie League of Legends z Cybersport.pl: