Czyżby po raz pierwszy od roku 2013 jeden ze splitów czołowych europejskich rozgrywek League of Legends miał wystartować bez Martina "Rekklesa" Larssona? Wskazują na to ostatnie doniesienia transferowe od LEC Wooloo, który wczoraj późnym wieczorem ogłosił, że Markos "Comp" Stamkopoulos i Rogue doszli do słownego porozumienia w kwestii angażu greckiego botlanera. Łotrzyki były ostatnim zespołem, który według wszystkich panujących plotek miał jeszcze wakat na pozycji strzelca – miał, aż do wczorajszego rzekomego obsadzenia go przez Compa. W takiej sytuacji już wszystkich dziesięć drużyn grających w League Of Legends European Championship ma ponoć swojego AD carry'ego i Rekkles nie jest na liście żadnej z nich, co również wyraźnie zaznaczył LEC Wooloo.

Pierwsza taka sytuacja od ośmiu lat?

Cały rok 2014 – Fnatic. Wiosna 2015 – Elements. Letni split 2015 oraz lata 2016-2020 – znów Fnatic, no i wreszcie rok 2021 spędzony w G2 Esports. Rekkles zawsze był w wyjściowej piątce jednego z zespołów grających w czołowej lidze, od kiedy zadebiutował w EU LCS wiosną 2014 roku. Zdarzały się przerwy krótsze (lato 2019) i dłuższe (też lato, ale 2018), zdarzało się, że Szwed wcale do play-offów nie awansował, ale nigdy nie miała miejsca sytuacja, w której nie wystąpiłby w pierwszym tygodniu danego splitu. Jeśli więc faktycznie doniesienia LEC Wooloo się potwierdzą, będzie można mówić o sytuacji przełomowej na europejskiej scenie.

CZYTAJ TEŻ:
Każdy może kupić Perkza, tylko nie Fnatic. Specjalna klauzula między G2 i Cloud9

Gdzie trafi Rekkles?

To pytanie zapewne spędza sen z powiek fanom 25-latka. Odpowiedź na to pytanie pozostaje nieznana, choć oczywiście w zaistniałej sytuacji numerem jeden wydaje się opcja wylotu do Ameryki Północnej i gra w League of Legends Championship Series. To jednak nie takie łatwe, bo tam też potencjalnych wakatów coraz mniej. Co prawda swego czasu Rekkles przymierzany był do TSM-u, aczkolwiek w artykule głoszącym te doniesienia była też wzmianka o tym, że Søren "Bjergsen" Bjerg wróci na środkową aleję tego zespołu. To drugie zostało już jednak obalone przez samą organizację żegnającą duńską gwiazdę, co zdecydowanie nie wpływa pozytywnie na wiarygodność źródeł dotyczących również szwedzkiego botlanera (tym bardziej że swego czasu Travis Gafford wspominał, że to Edward "Tactical" Ra będzie nowym strzelcem TSM-u).

Drugą opcją jest dołączenie do jednej z formacji grających w regionalnych europejskich rozgrywkach, ale biorąc pod uwagę wpis właściciela G2 Esports – Carlosa "ocelote" Rodrigueza – gdzie wciąż zakontraktowany jest Rekkles, Hiszpan był gotowy wypożyczyć swojego botlanera do jakiegoś zespołu z ERL (w tym konkretnym wpisie padła nazwa Karmine Corp, czyli jednej z czołowych marek na drugim szczeblu europejskich rozgrywek), jednak na to nie pozwalają przepisy Riotu. W teorii możliwy byłby całkowity transfer Larssona... gdyby nie fakt, że jego umowa trwa jeszcze przez dwa lata, co tylko podnosi jego wartość rynkową. Wartość, która prawdopodobnie przekracza budżety lwiej części drużyn z lig regionalnych.


Śledź transfery na scenie League of Legends: