Kilka dni temu kilkunastu Polaków przystąpiło do rywalizacji w ramach EPL Conference. Niestety rzeczywistość okazała się brutalna, bo ostatecznie żaden z naszych rodaków nie zapewnił sobie awansu do 15. sezonu ESL Pro League. Co prawda dwóch z nich było naprawdę blisko, ale mimo wszystko marne to pocieszenie.
Polskie składy szybko za burtą
Jako pierwsi z marzeniami o Pro Lidze pożegnali się mistrzowie Polski z Wisły All iN! Games Kraków, którzy najpierw uznali wyższość GODSENT, a później również Eternal Fire. Tylko trochę lepiej poradził sobie drugi z w pełni polskich składów, czyli Anonymo Esports. Ekipa, która poprzedni sezon ESEA Premier zakończyła na drugim miejscu, zaczęła co prawda od zwycięstwa, ogrywając ORDER, ale potem bywało już różnie. W kolejnym meczu Anonimowi okazali się słabi od Movistar Riders, chociaż wydawało się, że mają rywala na widelcu. Następnie przyszła wygrana z YNG Sharks, ale w 3. rundzie dolnej drabinki przeszkodą nie do przejścia okazało się Sprout.
Polacy w składach międzynarodowych też bez sukcesu
Rękawicy w najmniejszym nawet stopniu nie podjął z kolei eClub Brugge. Ekipa Mateusza „matty'ego” Kołodziejczyka i Mateusza „n0tice'a” Wolniaka gładko poległa z MAD Lions oraz YNG Sharks, nie zdobywając nawet mapy. A skoro o MAD Lions mowa – podopieczni Jakuba "kubena" Gurczyńskiego byli już o krok od awansu do EPL-a, ale w decydującym spotkaniu górnej drabinki ulegli Extra Salt. A w drabince dolnej natomiast nie było im już dane powalczyć, bo górą było Sprout. Tym samym zespół Kamila "KEia" Pietkuna przystąpił do potyczki o trzecią i jednocześnie ostatnią przepustkę do Pro Ligi. I zaczął naprawdę dobrze, bo na Ancient pokonał GODSENT 16:10. Niestety dwie kolejne mapy, Mirage i Inferno, to pokaz woli walki ze strony Brazylijczyków, którzy mimo ogromnych problemów dwukrotnie triumfowali 16:14 i dzięki temu przypieczętowali swój awans.
Liczba naszych rodaków w EPL-u bez zmian
To oznacza, że liczba naszych rodaków, którzy mogą być pewni miejsca w 15. sezonie ESL Pro League, nie zmieniła się. Nadal więc mówimy tutaj o pięciu reprezentantach x-komu AGO, który dostał się do CS-owej ligi mistrzów dzięki triumfowi w ESEA Premier, a także Pawle "dysze" Dysze i Olku "hadesie" Miśkiewiczu z ENCE. Są też spore szanse, że zaproszenie do rozgrywek dzięki wysokiemu miejscu w rankingu ESL otrzyma OG Mateusza "mantuu" Wilczewskiego, aczkolwiek w tej kwestii pewności jeszcze nie ma.
Lista uczestników 15. sezonu ESL Pro League:
Astralis | BIG | Complexity Gaming | ENCE |
Evil Geniuses | Extra Salt | FaZe Clan | Fnatic |
FURIA Esports | G2 Esports | GODSENT | Team Liquid |
LookingForOrg | MOUZ | Movistar Riders | Natus Vincere |
Ninjas in Pyjamas | Party Astronauts | Team Vitality | x-kom AGO |
ranking ESL | ranking ESL | ranking ESL | ranking ESL |
ESL Pro League Season 15 rozegrana zostanie między 9 marca a 10 kwietnia 2022 roku. W rozgrywkach udział wezmą w sumie 24 zespoły, które powalczą o łączną pulę nagród wynoszącą 750 tysięcy dolarów.