Wczoraj wieczorem zapadły rozstrzygnięcia w kwalifikacjach do trzeciej edycji turnieju BeContender, który należy do cyklu BeChampions. Tym razem w odróżnieniu od kwalifikacji do BeContender #2 obyło się bez ogromnych sensacji. W grudniowych lanowych zawodach zameldują się Incognito, QuesoHeetRiders, Ownage oraz AWARIA.
Wyniki ostatniej rundy eliminacyjnej do BeContender #3:
28 listopada | ||||||
19:00 | Incognito | 2:1 | Anonymo Mentos | BO3 | ||
21:00 | QuesoHeetRiders | 2:0 | WATAHA | BO3 |
29 listopada | ||||||
18:00 | Ownage | 2:0 | Ungentium | BO3 | ||
20:00 | AWARIA | 2:0 | driveBy | BO3 |
Anonymo zawodzi
W pierwszym spotkaniu ostatniej rundy eliminacyjnej do BeContender #3 Incognito zmierzyło się z Anonymo Mentos. Spotkanie rozpoczęło się na Iceboxie, który w stu procentach został rozegrany pod dyktando podopiecznych Kacpra "belmonte" Mordaka. Drużyna Przemysława "KEREME" Bogdanowicza nie miała zbyt wiele do powiedzenia na lodowej arenie. Głównie za sprawą świetnej dyspozycji Sebastiana "snikka" Kamińskiego ANO dość pewnie wygrało pierwsze starcie wynikiem 13:4. Jak się okazało, później było już tylko gorzej dla Anonymo.
Chwilę później zawodnicy przenieśli się na Binda, gdzie swoją dominację pokazali już gracze Patryka "Patr1ka" Hronowskiego. Zdecydowanie z formą w dzień kwalifikacji nie trafił m.in. Albert "ALMO" Mościcki, co skrupulatnie wykorzystało Incognito. Kiedy wydawać się mogło po pierwszej mapie, iż Anonymo pewnie będzie dążyć do wygrania całej serii 2:0, zespół Denisa "6ixa" Madei postawił niemały opór, doprowadzając do trzeciej mapy w tej batalii.
Ostatecznym polem bitwy był Ascent, na którym zdecydowanie lepiej prezentowało się Incognito. Zarówno w grze indywidualnej, jak i drużynowej KEREME i spółka byli wyraźnie lepsi, co finalnie przełożyło się na ich triumf na trzeciej mapie rezultatem 13:7. Tym samym po raz drugi z rzędu zabraknie Anonymo Mentos podczas kolejnej edycji BeContender, a w Warszawie z kolei zamelduje się ponownie Incognito. Być może słaba gra ANO jest skutkiem nadchodzących zmian w zespole, o których informowaliśmy jeszcze wczoraj.
CZYTAJ TEŻ: Nieoficjalnie: Roszady w Anonymo Mentos. NOKOCU oraz kosti opuszczą zespół |
QuesoHeetRiders spełnia oczekiwania
Polski miks grający pod banderą QuesoHeetRiders to ekipa złożona z absolutnie topowych polskich zawodników. W owej formacji zobaczymy trzech byłych reprezentantów Teamu Queso, wzmocnionych o Kamila „baddyG” Graniczkę oraz Dawida „Fila” Czarneckiego. QHR w ostatnim etapie eliminacyjnym stanęło w szranki z WATAHĄ, a faworyt tego spotkania był oczywisty.
Spotkanie rozpoczęło się na Iceboxie, gdzie nieoczekiwanie dość dobrze rozpoczęła formacja Roberta „v1lczka” Ptoka. Mimo ciekawych pomysłów na rozgrywanie rund ze strony WATAHY, w pojedynkach strzeleckich podopieczni Grzegorza „Shecka” Gębali nie wyglądali już tak dobrze. Absolutnie nie do zatrzymania był Jakub „maniek” Mańkowski, który co ciekawe dość nietypowo dla siebie zdecydował się na wybór Killjoy. Operowanie w teorii defensywną agentką nie przeszkodziło jednak byłemu zawodnikowi Queso w regularnym eliminowaniu swoich rywali. Ostatecznie QHR wygrało na lodowej arenie wynikiem 13:7.
Chwilę później gracze obu ekip zameldowali się na Splicie, gdzie oglądaliśmy dość podobny przebieg zdarzeń, jak mapę wstecz. Mimo nietuzinkowych strategii, tego wieczoru lepsi indywidualnie byli po prostu gracze QHR. Filu i spółka finalnie mogli świętować triumf na drugim polu bitwy bliźniaczym rezultatem 13:7, tym samym awansując do głównej fazy BeContender #3.
Ownage udowadnia jakość
Społeczność z rodzimego podwórka VALORANTA bardzo mocno podważała umiejętności drużyn z drugiej edycji BeContender. W końcu podczas warszawskich zawodów nie wystąpiła żadna z ekip, która miesiąc wcześniej zameldowała się w Gdańsku. Jednym z takich zespołów miało być Ownage, które doszczętnie udowadnia, że kwalifikacja do drugiej edycji nie była przypadkowa, ani szczęśliwa.
Na ostatnim etapie zmagań drużyna Szymona „kenobiego” Łabędzkiego zmierzyła się z Ungentium, wielkim nieobecnym BeContender #2. Gracze Jakuba „GutKa” Guta z pewnością mieli sporo do udowodnienia w tym starciu, zważywszy na ostatnie rozczarowujące rezultaty. Batalia rozpoczęła się na Havenie, gdzie zobaczyliśmy bardzo zbliżone do siebie kompozycje agentów. Runda pistoletowa po świetnie skoordynowanym ataku padła łupem Ungentium, jednakże wraz z upływem czasu szło tylko gorzej. Sebastian „NEEX” Trela i spółka podobnie jak WATAHA z pozoru miała bardzo dobrze przemyślane egzekucje, jednak to nie wystarczyło na Ownage. Mimo dwóch wygranych rund pistoletowych Ungentium zdołało wygrać jedynie sześć rund na Havenie, a ich rywale mogli cieszyć się z prowadzenia w całej serii.
Kilkanaście minut potem przenieśliśmy się na Binda. O tej mapie powiedzieć, że była niczym rollercoaster, to jak nie powiedzieć nic. Spotkanie było niesamowicie wyrównywane, a obie ekipy konsekwentnie nie odpuszczały. W końcowym etapie drugiej mapy widownia musiała zapiąć pasy, gdyż zawodnicy dostarczyli ogromne widowisko. Kiedy wydawać się mogło, iż Ungentium wygra rundę mapową, czegoś niemal niemożliwego dokonał Jan „jas” Nieliwodzki. Osamotniony w sytuacji przeciw trzem rywalom zdołał zgarnąć dwie eliminacje oraz kupić wystarczająco dużo czasu, aby Ungentium nie zdołało podłożyć ładunku w strefie detonacji. Wówczas kompletnie nie popisał się Karol „Nitro” Przedpełski, który popełnił kardynalny błąd. W samej dogrywce Ownage pokazało już swoim rywalom, gdzie raki zimują. Po raz kolejny nieocenioną pracę wykonał Piotr „avis” Świerzyna, który w duecie z Kamilem „mermim” Lizinczykiem rozgromili Ungentium. Tym samym poznaliśmy trzeciego uczestnika BeContender #3.
AWARIA triumfuje
Finalnym starciem ostatniego etapu kwalifikacji do trzeciej edycji BeContender było starcie pomiędzy AWARIĄ a driveBy. Faworyt był jasny – był nim zespół Piotra „YouBreaka” Chodoły, który zdobył mistrzowski tytuł podczas drugiej odsłony turnieju z cyklu BeChampions. Jak się jednak okazało, pierwsza mapa tego spotkania była jednym z dłużej trwających pojedynków na rodzimym podwórku w ostatnim czasie. Po wygranej rundzie pistoletowej przez driveBy wybornie odpowiedział Kacper „Katu” Twórz, dzięki któremu AWARIA wygrała rundę ekonomiczną. Następnie podopieczni Krystiana „mausiego” Szczepaniaka odskoczyli na kilka rund przewagi, którą jednak niedługo później odrobiła ekipa Piotra „wondermaNa” Brańki. Pod koniec Ascenta driveBy miało nawet szansę, aby wyjść na prowadzenie w całej serii, ale młodzi zawodnicy nie wytrzymali presji, a AWARIA doprowadziła do dogrywki. W doliczonym czasie gry obie formacje zaserwowały widowni nie lada widowisko. Żaden z zespołów konsekwentnie nie odpuszczał, a pewnym momencie na tablicy widniał rezultat 16:16. W tym momencie zawodnicy AWARII przejęli już pałeczkę, wygrali dwie kolejny rundy i tym samym wysunęli się na prowadzenie w całym spotkaniu 1:0.
Kolejną i jednocześnie ostatnią mapą w tym starciu był Breeze, który został już niemal w pełni rozegrany pod dyktando graczy mausiego. Na słonecznej arenie driveBy nie miało zbyt wiele do powiedzenia, a AWARIA konsekwentnie powiększała swoją przewagę. Ostatecznie druga mapa zakończyła się bez większej historii zwycięstwem ekipy YouBreaka wynikiem 13:6, która tym samym wygrała całą serię rezultatem 2:0. Dzięki temu triumfowi AWARIA stanie przed szansą na obronę mistrzowskiego tytułu z drugiej edycji BeContender.
Lista uczestników BeContender #3:
Incognito |
QuesoHeetRiders |
Ownage |
AWARIA |
6ix | baddyG | kenobi | YouBreak |
kaajak | Filu | jas | Katu |
BabkaJuzia | maniek | playboistarki | saiko |
KEREME | xuss | avis | Stix |
joXer | adm1k | mermi | GRUBINHO |
Patr1k (trener) | dark0sek (trener) | mausi (trener) |
Turniej lanowy BeContender #3 odbędzie się między 18 a 19 grudnia w warszawskim Kinguin Esports Performance Center. Pula nagród tych rozgrywek wyniesie 10 tysięcy złotych, a dodatkową stawką są punkty rankingowe BeChampions, dzięki którym cztery najlepsze polskie formacje zmierzą się podczas styczniowego turnieju lanowego – BeChallengers. Transmisja z wszystkich spotkań odbędzie się na oficjalnym kanale BeChampions na Twitchu.