Astralis 0:1 G2 Esports
WhiteKnight
Graves
Broken Blade
Yone
Zanzarah
Trundle
Jankos
Jarvan IV
Dajor
Ryze
caPs
Viktor
Kobbe
Jhin
Flakked
Jinx
promisq
Leona
Targamas
Braum

Dobry początek G2 i odgryzające się Astralis

Pierwsza krew nadeszła bardzo szybko. Jankos znany w LEC jako "First Blood King", wykorzystując wizję z początkowego etapu gry, wybrał ścieżkę z szybkim trzecim poziomem. Dzięki temu w trzeciej minucie po zabraniu czerwonego wzmocnienia zameldował się na górnej alei, pozbawiając życia Mattiego "WhiteKnighta" Sormunena do spółki z Sergenem "Broken Bladem" Çelikiem, który przypisał to zabójstwo na swoje konto.

Bardzo aktywny był Nikolay "Zanzarah" Akatov. Leśnik Astralis, grając swoim komfortowym herosem, sprawiał, że jego drużyna nie odstawała od rywali. Jednak kiedy na mapie pojawił się Herold, to Samuraje lepiej odnaleźli się w potyczce na rzece i przejęli ten obiekt neutralny. Następnie ruszyli po pierwszą strukturę w postaci wieży na środkowej alei. To pozwoliło przenieść ciężar gry na dolną część mapy i zagwarantować sobie Smoka Hextechowego praktycznie bez walki.

Konsekwencja G2 kontra potężny Zanzarah

Pomimo tego, że licznik zabójstw był wyrównany, to G2 wchodziło z lepszej pozycji do środkowej fazy gry. Samuraje dosyć pewnie podeszli pod drugiego Herolda i ostatecznie Jankos wziął to wzmocnienie, ale G2 zapłaciło za to dwoma życiami. Choć leśnik Astralis posiadał sześć zabójstw na swoim koncie i zarobił pokaźną ilość złota, to ekipa naszego rodaka konsekwentnie lepiej wypadała pod względem kontroli obiektów neutralnych.

Dwudziesta trzecia minuta to szybki Baron Nashor dla podopiecznych hiszpańskiej organizacji. Co ciekawe, fioletowe wzmocnienie padło ich łupem kompletnie bez walki, gdyż Astralis w ogóle nie było świadome tego, co w tym momencie robią ich rywale. G2 lepiej wyglądało w walkach drużynowych, natomiast ich przeciwnicy musieli szukać pojedynczych wyłapań, aby pozostać w grze. Samuraje wymusili walki drużynowe najpierw przy punkcie duszowym, a następnie w górnej części mapy. Za każdym razem dyktowali oni warunki i powiększali swoją przewagę. Drugi Baron Nashor był tylko dopełnieniem formalności. Jankos i spółka w trzydziestej minucie po wyłączeniu dwóch wrogów wkroczyli do bazy oponentów i zapewnili sobie kolejne zwycięstwo.

Za moment Team Vitality podejmie Fnatic, kończąc tę kolejkę LEC. Wszystkie mecze z polskim komentarzem będziecie mogli obejrzeć na kanałach Polsat Games w telewizji, na Twitchu oraz w serwisie YouTube, a także na oficjalnej transmisji na LoL Esports. Po więcej informacji dotyczących tej odsłony czołowych europejskich rozgrywek zapraszamy do naszej relacji tekstowej:

LEC