mantuu żegna się z IEM-em

OG 0 : 2 MOUZ
Nuke 13:16 Ancient 9:16  Mirage 

Mecz o życie rozpoczął się na Nuke'u, ale początkowo wydawało się, że dotarła na niego tylko jedna z ekip. Mowa tutaj o MOUZ, które mimo gry w natarciu całkowicie zdominowało swoich rywali i w szczytowym momencie prowadziło już 6:0! Dopiero wtedy w szeregach OG doszło do swoistego otrzeźwienia, a gracze spod znaku Red Bulla wzięli się za odrabianie strat. I szło im to zresztą całkiem nieźle, bo jeszcze przed przerwą zmniejszyli swoją stratę do zaledwie jednego oczka. Było to jednak marne pocieszenie w obliczu tego, że mantuu i spółka nadal mieli przed sobą występ po o wiele trudniejszej stronie. Po niej zresztą skład naszego rodaka radził sobie ledwie przyzwoicie, a to było za mało, by nawiązać rywalizację z Myszami. Nawet dobra dyspozycja Wilczewskiego, który ustrzelił 22 fragi, nie wystarczyła, by sięgnąć po zwycięstwo, bo to wynikiem 16:13 padło łupem MOUZ.

Wobec tego OG swojej szansy musiało szukać na wybranym przez siebie Ancient. Początkowo zresztą polski snajper i jego koledzy wyglądali naprawdę dobrze, raz po raz skutecznie nacierając na bronione przez oponentów bombsite'y. Ale wszystko, co dobre, kiedyś się kończy i tak było również i w tym przypadku. W dziesiątej rundzie gracze niemieckiej organizacji zdołali bowiem się przełamać i w tym momencie całkowicie objęli serwer we władanie. I to dosłownie, bo przez kolejne minuty OG było kompletnie bezsilne, czego dowodem niech będzie fakt, że do końca spotkania zdobyło jeszcze tylko jeden punkt. Pozostałe oczka padły natomiast łupem MOUZ, do czego w znacznym stopniu przyczynili się Ádám "torzsi" Torzsás i Jon "JDC" de Castro. Jest to o tyle ciekawe, że Węgier i Niemiec jeszcze do niedawna byli tylko członkami akademii, a teraz pomogli przedłużyć ekipie jej byt na IEM-ie. Z kolei ekipa mantuu dalszą część zmagań będzie oglądać już tylko z boku.

Heroic zagra w Spodku

Heroic 2 : 0 Team Vitality
Ancient 16:12 Inferno 22:18  Nuke 

Heroic musiało przeżyć spory szok, gdy okazało się, że Vitality bardzo dobrze przygotowało się do gry w ataku na mapie Ancient. Francusko-duński skład szybko wypracował sobie znaczną przewagę, ale na swoje nieszczęście nie zdołał jej utrzymać. Zamiast tego to Duńczycy zaczęli odrabiać straty i po zakończeniu pierwszej połowy przegrywali już tylko 7:8. To niepowodzenie musiało wyraźnie podłamać zawodników TV, bo po zmianie stron już się nie podnieśli i polegli 12:16.

Ten niemrawy stan trwał zresztą również na Inferno, gdzie tym razem to Heroic weszło z wysokiego C. Ale tutaj role się odwróciły, bo po początkowej dominacji Skandynawów nastał okres przewagi Vitality. Popularne Pszczoły przez długi czas wyglądały lepiej od przeciwników, ale też nie dały rady utrzymać wysokiego tempa. W efekcie w drugiej połowie gra stała się o wiele bardziej wyważona i przybrała obraz niemalże "punkt za punkt". Skutkiem tego była dogrywka i dopiero ona pozwoliła wyłonić zwycięzców. Tymi, co ciekawe, zostali gracze Heroic, którzy tym razem byli górą 22:18 i dzięki temu zamknęli cały mecz wynikiem 2:0 i awansowali do play-offów.


Wybrane mecze wraz z polskim komentarzem oglądać będzie można w ESL.TV Polska. Po więcej informacji na temat turnieju CS:GO w ramach Intel Extreme Masters Katowice 2022 zapraszamy do naszej relacji tekstowej.