Wezwanie s1mple'a

Chcę, żebyście wiedzieli, że esport jest poza polityką – te słowa wybrzmiały wczoraj ze sceny, zaś ich autorem był Oleksandr "s1mple" Kostyliev. – Wszyscy nasi gracze, wszyscy zawodnicy różnych drużyn i wszyscy wy nie mamy nic wspólnego z decyzjami rządzących. Przez całą moją karierę grałem z zawodnikami z Ukrainy, zawodnikami z Rosji i zawodnikami z Ameryki. I wszyscy to świetni goście. A obecnie stoję tutaj z moimi przyjaciółmi, moimi prawdziwymi przyjaciółmi. Razem wygrywamy i razem przegrywamy. I każdy z nas chce pokoju dla Ukrainy i całego świata. Wszyscy jesteśmy przerażeni, ale musimy na tym turnieju dać przykład całemu światu. Musimy trzymać się razem, być jednością razem z naszymi przyjaciółmi i wszystkimi, którzy będą oglądać te zawody. A przede wszystkim musimy pozostać ludźmi. Dziękuję wszystkim, którzy tu przybyli, mam nadzieję, że będziecie się dobrze bawić na tym turnieju – dodał Ukrainiec.

[caption id="attachment_300837" align="aligncenter" width="1120"] fot. ESL/Stephanie Lieske[/caption]

24-latek i jego koledzy mieli pełne prawo, by wycofać się z IEM-a w obliczu wydarzeń mających od kilku dni miejsce na terytorium Ukrainy. Ale ostatecznie zdecydowali się zostać i mimo wszystko podjąć rzuconą rękawicę. – Tak właśnie robią mistrzowie – powiedziałby zapewne Michał "Carmac" Blicharz. I pewnie miałby rację, aczkolwiek nie ulega wątpliwości, że NAVI nie będzie łatwo, by zachować koncentrację. A ta będzie kluczowa, bo w grze o mistrzowski tytuł i główną nagrodę pozostały cztery najlepsze drużyny. W normalnych okolicznościach s1mple i spółka uznawani byliby za murowanych faworytów i chociaż nadal po części tak będzie, to też nie da się nie odnieść wrażenia, że dla wielu osób, w tym dla samych zawodników, występ w Katowicach zszedł już na drugi plan, ustępując miejsca myślom o losie pozostawionych na wschodzie krewnych i przyjaciół.

G2 napędzane przez 16-latka

Jakkolwiek bezdusznie to nie zabrzmi, zrozumiałe rozterki NAVI będą jedną z tych rzeczy, które mogą wskazywać, iż G2 Esports nie będzie dziś bez szans. Jedną, ale nie jedyną, bo nawet bez wojennych zawirowań w Europie Samurajowie mieliby po swojej stronie wiele argumentów, by zagrozić najlepszej drużynie świata. Z całą pewnością możemy bowiem stwierdzić, że ostatnie przetasowania w szeregach międzynarodowego składu, zgodnie z oczekiwaniami, okazały się strzałem w dziesiątkę. Zarówno Aleksi "Aleksib" Virolainen, jak i Ilya "m0NESY" Osipov w znacznym stopniu wzmocnili potencjał G2, czyniąc z tejże formacji realnego kandydata do tego, by zdetronizować Natus Vincere. Szczególnie 16-letni m0NESY będzie w tym wypadku kimś, od kogo zależeć mogą losy pojedynku. Tym bardziej że dla niego dzisiejszy mecz będzie pojedynkiem z organizacją, dzięki której udało mu się wypłynąć na szerokie wody i pokazać swój ogromny talent.

[caption id="attachment_319151" align="aligncenter" width="1120"]g2 m0nesy fot. ESL[/caption]

Talent, który możemy obserwować właśnie w Katowicach. Tutaj Osipov po raz pierwszy w karierze stanął przed szansą, by zagrać na lanie tej skali, ale w najmniejszym nawet stopniu nie splątało mu to nóg. Wręcz przeciwnie – Rosjanin fantastycznie zaprezentował się przy okazji piątkowego pojedynku ćwierćfinałowego z Virtus.pro, podczas którego zdobył aż 58 fragów! Żaden inny zawodnik nie osiągnął lepszego wyniku, a warto tutaj przypomnieć, że m0NESY ma zaledwie 16 lat! A przy tym ma też zero kompleksów wobec o wiele bardziej doświadczonych i utytułowanych rywali, pytanie tylko, czy dziś również uda mu się zachować tak zimną krew? Wszak niejednokrotnie nastolatek wspominał, że s1mple jest dla niego swego rodzaju idolem, a teraz będzie mógł z owym idolem stoczyć bezpośredni bój.

CS-owy klasyk o finał IEM-a

Co ciekawe, G2 w sobotę ponownie będzie mogło liczyć na wsparcie osoby zza pleców. Nie będzie nią jednak trener drużyny, Rémy "XTQZZZ" Quoniam, którego wykluczył pozytywny wynik testu na COVID-19. W związku z tym tymczasowo w rolę szkoleniowca wcieli się François "AMANEK" Delaunay, bo ten i tak przyjechał ze swoimi kolegami do Polski jako zmiennik. A teraz zapewni im nieocenioną pomoc, m.in. w kwestii motywacji. Chociaż tej m0NESY'EMU i jego kolegom brakować raczej nie będzie. Wszak chodzi tutaj o awans do wielkiego finału katowickiego Intel Extreme Masters. Chodzi także o to, by chociaż na chwilę odciągnąć nas wszystkich od myśli, które z pewnością wielu od 24 lutego kołaczą się w głowach.

A może być o to o tyle łatwo, że potkania pomiędzy Natus Vincere oraz G2 Esports od pewnego czasu są już swego rodzaju CS-owym klasykiem, który regularnie możemy oglądać przy okazji najbardziej prestiżowych imprez na scenie. Zwykle były to pojedynki o dużą stawkę, czyli mistrzowski tytuł albo przynajmniej awans do wielkiego finału. I nie można pominąć, że każde ze starć obecnych trzonów obu ekip, a było ich od listopada 2020 roku aż pięć, kończyło się wygraną NAVI. Czy dziś Samuraje wreszcie przełamią tę mało korzystną serię? Chciałoby się powiedzieć, że kiedy, jak nie teraz, gdy wydaje się, że s1mple i spółka mierzyć się muszą z problemem o wiele większym niż taktyka na zdobycie banana na Inferno. Półfinał ten wraz z polskim komentarzem obejrzeć będzie można w ESL.TV Polska. Po więcej informacji na temat turnieju CS:GO w ramach Intel Extreme Masters Katowice 2022 zapraszamy do naszej relacji tekstowej.