"Ostatni rok był dla mnie czymś wyjątkowym"
24-latek zasilił szeregi ENCE w styczniu 2021 roku i od tego czasu stał się ważnym elementem drużyny, wraz z którą sięgnął po wicemistrzostwo europejskiego Intel Extreme Masters Fall, a także zagrał na Majorze w Sztokholmie. – Dużo o tym myślałem, bo ostatni rok był dla mnie czymś wyjątkowym – awansowaliśmy na Majora, co także było wyjątkowe. I pomyślałem, że skoro byłem w stanie osiągnąć z tymi kolesiami coś takiego, to powinienem próbować zrobić jeszcze więcej. Dodatkowo chciałem po prostu być lojalny, bo nie chciałbym w żaden sposób zaszkodzić komuś, kto sprawia, że wszystko jest dla mnie idealne – zapewnił Dycha.
ENCE zachowuje rdzeń składu
Poza dychą swoje umowy do końca 2023 roku przedłużyli również Marco "Snappi" Pfeiffer oraz Lotan "Spinx" Giladi, którzy dołączyli do organizacji w tym samym okresie, co nasz rodak. Przypomnijmy, że obecnie z Ośmiornicami związani są również Olek "hades" Miśkiewicz oraz pełniący rolę analityka Maks "Trochu" Trocha, aczkolwiek oni związali się z formacją później niż wspomniana wcześniej trójka, toteż na ten moment nie ma jeszcze żadnych informacji na temat potencjalnego przedłużenia z nimi współpracy. Podobnie sytuacja wygląda w przypadku Pavle "madena" Boškovicia, którego zaangażowano zaledwie kilka tygodni temu.
– W imieniu ENCE mogę powiedzieć, że jesteśmy bardzo szczęśliwi z przedłużenia współpracy z Marco, Lotanem i Pawłem – przyznał generalny menadżer ENCE, Niklas "Willkey" Ojalainen. – Każdy z nich podczas swojego pobytu tutaj udowodnił, że posiada odpowiednią mentalność i morale w kwestii pracy. Dlatego też od dawna było dla mnie jasne, że chcemy także w przyszłości móc z nimi współpracować. Zachowanie rdzenia tej drużyny oraz ogólny kształt składu sprawiają, że wierzymy, iż w 2022 i 2023 roku możemy zdziałać cuda. Warunkiem jest jednak to, że uda nam się rozegrać więcej spotkań wraz z naszym nowym nabytkiem, madenem – dodał.