HONORIS 12 : 16
(Inferno)
GameAgents

Pierwsze starcie na Inferno miało bardzo wyrównany przebieg. I gdy piszemy bardzo, to mamy tu na myśli BARDZO, bo żadna z drużyn nie potrafiła na dobre zdominować swojego rywala. Zamiast tego byliśmy świadkami gry niemalże punkt za punkt, co wyraźnie działało na korzyść GameAgents. Wszak to oni grali po teoretycznie trudniejszej stronie, a mimo to potrafili dotrzymywać kroku bardziej utytułowanym rywalom. Ba, momentami wyglądali nawet lepiej od nich, na co wpływ miała też zaskakująco słaba dyspozycja dwóch młodych gwiazd wielkiego H, Sebastiana "fr3nda" Kuśmierza i Kamila "reiki" Cegiełki. W efekcie to podopieczni serbskiej organizacji schodzili na przerwę z korzystnym dla siebie rezultatem 8:7.

Po chwili przerwy HONORIS jednak jakby nieco się otrzeźwiło i zaczęło naprawdę nieźle. Przez moment można było nawet odnieść wrażenie, że faworyci wreszcie znaleźli odpowiedni rytm, dzięki któremu zaczną budować własną przewagę. Ale nic bardziej mylnego! GameAgents szybko nadrobili wszystkie straty, by potem ponownie iść z rywalami łeb w łeb. Wobec tego naprawdę realna wydawała się dogrywka, ale do niej też nie doszło! Zamiast tego w decydującej fazie meczu podopieczni Szymona „Nodsury'ego” Kościelniaka wrzucili wyższy bieg, a to było coś, czego reiko i spółka najwyraźniej się nie spodziewali. A przynajmniej na to wskazywał fakt, iż GA zaskakująco gładko przeszło od rezultatu 9:11 do 16:12 i tym samym zgarnęło komplet punktów.


Po więcej informacji na temat ESL Mistrzostw Polski Wiosna 2022 zapraszamy do naszej relacji tekstowej.