x-kom AGO 16 : 9
(Dust2)
Team ESCA Gaming

Nie da się ukryć, że to ESCA zdecydowanie lepiej weszła w ten mecz. Beniaminek mimo gry w ataku nie miał większych problemów z tym, by odskoczyć swoim rywalom na odległość kilku punktów i tym samym zmusić ich do rozpaczliwej pogoni. Pogoni, która przebiegała w różnym stylu, bo momentami AGO odrabiało większość strat, ale tylko po to, by znowu pozwolić oponentom odskoczyć. W efekcie po jedenastu rundach Kameleony prowadziły 7:4 i już wtedy mogły być zadowolone. Owego zadowolenia z pewnością nie zmącił nawet fakt, że jeszcze przed przerwą Jastrzębie zbliżyły się na odległość jednego oczka. Nadal bowiem to Artur "LeS" Leszczyński i spółka wydawali się być w uprzywilejowanej pozycji.

Tym bardziej że to przed nimi była druga połowa spędzona po łatwiejszej stronie. To znaczy, łatwiejszej teoretycznie, bo w praktyce ESCA... zniknęła. Oczywiście nie dosłownie, bo gracze tej formacji nadal przebywali na serwerze, ale z jakiegoś powodu nie byli w stanie przeciwstawić się wyżej notowanym przeciwnikom. A ci nie mieli skrupułów i korzystając z nagłego przestoju w szeregach Kameleonów sprawnie parli przed siebie i wychodziły im nawet najdziwniejsze pomysły, jak zmiana atakowanego BS-a na 15 sekund przed końcem rundy. Z bardzo dobrej strony pokazał się także debiutujący w ESL MP Łukasz „mwlky” Pachucki, który zdobył w sumie 29 fragów! AGO zaś w połówce numer dwa straciło zaledwie jedną rundę i zatriumfowało spokojnym 16:9.


Po więcej informacji na temat ESL Mistrzostw Polski Wiosna 2022 zapraszamy do naszej relacji tekstowej.