X7 Esports wygrywa NLC
Angielska formacja debiutująca w tym roku już teraz udowodniła swoją wartość na scenie europejskiej. Kto by pomyślał, że kiedykolwiek zobaczymy legendę, jaką niebywale jest Kang "Haru" Min-Seung, na scenie lig regionalnych. Zawodnik Samsung GALAXY, które w 2017 okazało się najlepszą drużyną świata, miał okazję znowu wykazać się w profesjonalnych rozgrywkach.
X7 wygrało swoje spotkanie wynikiem 3:0 dominując całkowicie dwie pierwsze gry. Dopiero w trzeciej pojawiły się pierwsze problemy, jednak udało się je bardzo szybko przezwyciężyć. Niestety, był to bolesny wieczór dla polskiego zawodnika. Adrian "Odi11" Kruk musiał ustąpić w środowym spotkaniu, chociaż poprzednie starcie tych dwóch formacji sprowadziło się do pełnych pięciu map. Ostatecznie Bifrost rozpocznie swoją przygodę na EU Masters od fazy play-in, natomiast X7 może czuć się bezpieczne w głównym etapie turnieju. Siódemka jest symbolem doskonałości, jak na razie X7 udaje się utrzymywać taką formę podczas swoich meczy, jednak niedługo zacznie się prawdziwy sprawdzian. Ten zespół zapewne zostanie poddany próbie na EUM. Ze zwycięstwa może się również cieszyć Piotr "Devilpiotr" Zaborowski, który debiutował jako analityk w tym splicie.
Fnatic TQ brutalną siłą staje się hegemonem Hiszpanii
Gdy od samego początku dominujesz swoją ligę, oczekiwania wobec ciebie rosną z każdym meczem. Coraz łatwiej ulec przekonaniu, że skoro tak dobrze tobie idzie, to jesteś niepokonany. Wtedy też bardzo łatwo jest się potknąć, a potknięcie na samym szczycie bywa niesamowicie bolesne. Tak wielu podchodziło do Fnatic TQ w tym sezonie. Zespół ten faktycznie dominował w rozgrywkach, jednak pewne aspekty gry wydawały się czasami kuleć. Chwiejne bywały chociażby przejścia z początkowej do środkowej fazy. Mogło się zdawać, że tylko kwestią czasu będzie, nim ktoś tę lukę wykorzysta. Nagle niespodziewanie pojawiło się BISONS ECLUB, które po trzech pewnie zwyciężonych seriach znajdowało się na dobrej drodze do pokonania Fnatic dominującego do tego momentu całkowicie ligę.
Różowe okulary jednak zakrywały rzeczywistość, cudowna seria i nadzieje Bizonów zostały brutalnie zweryfikowane przez Fanatyków. Pierwszą grę można było jeszcze zrzucić na przedziwny draft i wykorzystanie AD Ahri na topie. Jednak kolejne spotkania były jednostronnym łomotem. Fnatic TQ udowodniło, dlaczego są najlepszą hiszpańską formacją. Podczas nadchodzącego EU Masters będzie to jedna z ekip, na których bez cienia wątpliwości warto zawiesić oko. Zdecydowanie najlepszym zawodnikiem formacji na ten moment jest Oscar "Oscarinin" Munoz Jimenez, który po słabszym roku w G2 Artic znowu wraca na salony. Jego rozgrywanie linii jest na zupełnie innym poziomie względem innych graczy górnej alei w Superlidze.
Karmine Corp zacznie swoją przygodę na EU Masters od play-inów
We Francji z kolei zakończył się półfinał, w którym zmierzyły się dwie silne ekipy. Team BDS Academy stawiło czoła Karmine Corp. Tym razem akademia formacji z LEC pokazała swoją wyższość nad dwukrotnym zwycięzcą European Masters. Fani Martina "Rekklesa" Larssona z pewnością mogą czuć się zawiedzeni aktualną formą byłych mistrzów. Zdecydowanie występy wspierającego oraz leśnika pozostawiały wiele do życzenia. Drużyna Tobiasza "Agresivoo" Ciby zwyciężyła swoje spotkanie bilansem 3:1. Pierwsza gra była kontrolowanym zwycięstwem ze strony KCORP. Druga mapa również była potencjalną wygrana dla ekipy należącej do Kamela "Kameto" Kebira, jednak BDS zbyt dobrze wykorzystywało swoje postacie w walkach drużynowych. Kolejne dwa mecze nie pozostawiały złudzeń, kto był zwyczajnie lepszą i pełniejszą ekipą.
Ekipa Rekklesa zacznie swoje zmagania od play-inów EU Masters, które zapowiadają się na najtrudniejsze w historii. W dalszym ciągu większość osób ma nadzieję, że Karmine Corp uda się awansować dalej. Jednak jeśli tego nie dokona, będą chyba największym negatywnym zaskoczeniem w historii tego turnieju. Z kolei BDS Academy dzisiaj zmierzy się o 18:00 na LDLC OL, tak więc kibicujmy polskim zawodnikom. Agresivoo stoi przed szansą zdobycia trofeum drugi raz z rzędu, podczas gdy dla Roberta "Erdote" Nowaka będzie to pierwsza szansa na mistrzowski tytuł – wcześniej rodzimy wspierający nie dotarł ani razu do finału francuskiej ligi.