Kurz opadł, sinatraa chce wrócić
O podjętej decyzji mogliśmy się dowiedzieć od samego 22-latka. Poinformował o niej w poście na Twitterze. – Minął rok, odkąd zostałem zmuszony do wycofania się z rywalizacji. W tym czasie wiele się nauczyłem o sobie i dorosłem jako osoba. Jestem teraz gotowy na powrót do rywalizacji i w tym tygodniu wezmę udział w try-outach – pisze w swoim tweecie sinatraa.
Legenda Overwatcha świetnie rozpoczęła w FPS-ie Riotu. Obiecująca kariera w VALORANCIE zatrzymała się jednak w lutym 2021 roku na skutek oskarżeń ze strony byłej partnerki. Śledztwo Riot Games zakończyło się natomiast już w maju i dowiedzieliśmy się, że nie udało się dojść do ostatecznego wniosku w sprawie napaści seksualnej i emocjonalnej przemocy. sinatraa nie mógł jednak powrócić, ponieważ zdaniem zespołu prowadzącego dochodzenie, dwukrotnie przeinaczał fakty, składał fałszywe oświadczenia i nie współpracował, jak tego oczekiwano. To wykluczyło go dalej z gry na profesjonalnej scenie.
Sentinels, czyli organizacja zatrudniająca wówczas Jaya Wona, raczej nie tęskniła, patrząc na jej wyniki. Udało jej się bowiem pozyskać Tysona "TenZa" Ngo i wygrać kilka znaczących trofeów. Najważniejszym oczywiście był VALORANT Champions Tour: Masters Stage 2 w Reykjaviku, czyli pierwszym lanie w historii tego esportu. To, gdzie ostatecznie wyląduje zawodnik, nie jest jeszcze jasne. sinatraa twierdzi, że chętnie powróciłby do swojej starej organizacji, co w obliczu ostatniego kryzysu SEN miałoby wiele sensu. Za byłym kolegą z drużyny wstawił się m.in. Jared "zombs" Gitlin.