ThunderFlash 1 : 16
(Nuke)
Impression

Jeżeli ktoś liczył na wyrównany mecz, to czekał go bolesny zawód. Od samego początku to Impression dyktowało warunki, bezlitośnie rozprawiając się z outsiderami grupy B, którzy z kolei nie potrafili choćby nawiązać rywalizacji. Ich największym katem był Kacper "darko" Ściera, który w pewnym momencie miał już na swoim koncie 14 eliminacji oraz zero zgonów! Z drugiej strony wspomagający TF jako zmiennik Jan "POLO" Polak z Lodis by Illuminar zaliczył bardzo brutalne zderzenie z rzeczywistością i bardzo długo nie potrafił wskoczyć na właściwe tory. Dopiero z czasem na jego konto wpadły pierwsze fragi, ale nie zmieniło to sytuacji jego ekipy. Ta pierwszy punkt zdobyła dopiero w ostatniej rundzie przed przerwą, gdy Impression próbowało odbić BS B, gdy bomba... podłożona była na BS-ie A.

I nie ma się czarować – wszyscy wiedzieli, że tylko cud może jeszcze uratować drużynę spod znaku błyskawicy. I chociaż ta próbowała jeszcze napsuć krwi oponentom, to o żadnym cudzie nie było mowy. Ekipa bez organizacji była ewidentnie lepsza w każdym aspekcie i bardzo szybko doprowadziła wszystko do szczęśliwego dla siebie zakończenia. Wynik 16:1 w pełni odpowiada temu, czego świadkami dziś byliśmy. Trudno nie odnieść wrażenia, że momentami spotkanie to bardziej przypominało deathmatch niż starcie w ramach najważniejszych rozgrywek CS:GO w kraju. Można nawet zaryzykować stwierdzenie, że Impression specjalnie się nie spociło.


Po więcej informacji na temat ESL Mistrzostw Polski Wiosna 2022 zapraszamy do naszej relacji tekstowej.