NAVI Javelins | 1 : 2 | equipa | ||
Nuke 16:14 | Ancient 7:16 | Inferno 10:16 |
Niedzielne spotkanie rozpoczęło się na Nuke'u, który został wybrany przez reprezentantki equipy. Niemniej to nasze rodaczki wyglądały zdecydowanie lepiej i chociaż jeszcze po czterech rundach remisował 2:2, to potem całkowicie zdominowały swoje rywalki. I słowo "dominacja" bynajmniej nie jest tutaj żadnym nadużyciem, bo Javelins świetnie robiły z użytek ze wszelkich atutów, jakie na tej mapie dawała gra w obronie. Szło im zresztą na tyle dobrze, że na przerwę zeszły z aż dziewięciopunktowym prowadzeniem, które dawało nadzieję na rychłe zakończenie tego pojedynku. Problem w tym, że po zmianie stron zmieniła się również sytuacja na serwerze, a zawodniczki z Portugalii i Hiszpanii doszły w końcu do głosu, rozpoczynając marsz po comeback. Marsz niestety skuteczny, bo przewaga polskiej piątki zaczęła sukcesywnie maleć, aż w 24. rundzie doszło do remisu 12:12. Ale na tym equipa nie poprzestała, pewnie mknąc po pełną pulę. Co więcej, w pewnym momencie to rywalki NAVI były bliżej osiągnięcia celu, ale na swoje szczęście podopieczne Dawida „Zefira” Seiferta w porę się opamiętały i w ostatniej chwili wyprowadziły kilka celnych ciosów, przechylając szalę na swoją stronę wynikiem 16:14.
Odwiedź naszą relację i dowiedz się więcej o europejskim ESL Impact League
Ten sukces powinien wzmocnić NAVI Javelins, ale tak się nie stało. Zamiast tego to equpia objęła Ancient we władanie, odpłacając rywalkom pięknym za nadobne. Tym razem to oponentki z Półwyspu Iberyjskiego rozdawały karty, raz po raz skutecznie zatrzymując ataki Polek. W efekcie zawodniczki Natus Vincere w pierwszej połowie na swojej mapie zdobył zaledwie cztery oczka i miały naprawdę twardy orzech do zgryzienia. Niemniej pewne nadzieje dawał fakt, że po przerwie to Angelika "Angelka" Kozłowska i spółka miały grać w obronie, co było idealną szansą na odrobienie strat. Nadzieje na powrót wzmogły się jeszcze, gdy nasze rodaczki zgarnęły najpierw pistoletówkę, a potem także dwie następujące po niej rundy. Problem w tym, że na tym osiągnięcia polskich graczek się skończyły. Potem punktowała już tylko equpia, która powiększyła swój dorobek o pięć oczek z rzędu, zamykając potyczkę gładkim zwycięstwem w stosunku 16:7.
Tak więc o losach wygranej oraz awansu na amerykańskiego lana przesądzić miało Inferno. Problem w tym, że tam Javelins znowu zaczęły fatalnie. Można nawet powiedzieć, że było najgorzej, jak tylko się dało, bo po siedmiu rundach Polki... przegrywały 0:7. Na swoje szczęście podopieczne Zefira w końcu złapały wiatr w żagle i znalazły skuteczny sposób na zatrzymanie przeciwniczek. To pozwoliło im otworzyć własne konto i jeszcze przed przerwą zbliżyć się do przeciwnej piątki na odległość trzech punktów. Chwilę później strata NAVI wynosiła już tylko jedno oczko, ale do remisu nie doszło. Zamiast tego to equipa zaczęła ponownie budować własną przewagę i niespodziewanie doprowadziło do rundy meczowej na swoją korzyść.
Lista uczestników finałów ESL Impact League Season 1:
CLG Red | equipa | FURIA Esports | Mindfreak |
Nigma Galaxy | Quality Kermits | TBD (Ameryka Północna) | TBD (Ameryka Południowa) |
Finały ESL Impact League Season 1 odbędą się między 3 a 5 czerwca w Dallas podczas trwającego wówczas festiwalu DreamHack. Ich łączna pula nagród wyniesie 123 tysiące dolarów, z czego dla zdobywczyń pierwszego miejsca przewidziano 50 tysięcy dolarów.