Dla EG ścieżka do półfinału nie była usłana różami...

Źli Geniusze dostali najnudniejszą możliwą grupę na MSI 2022. Z powodu braku reprezentacji regionu CIS w zbiorze C znajdowały się tylko trzy drużyny. I co gorsze, niczym nas w trakcie spotkań nie zaskoczyły. To prawda, mogliśmy obejrzeć parę ciekawych wyborów w drafcie i zagrań, ale w gruncie rzeczy wyniki były bardzo przewidywalne. EG biło ORDER, G2 Esports wygrywało ze wszystkimi i na tym można skończyć podsumowanie tego etapu. Można było odnieść wrażenie, że zespół Inspireda nie miał możliwości zbyt wiele wynieść z tych ośmiu starć.

Rumble Stage wyglądało już o wiele lepiej. Inspired wraz z kolegami zdołali przecież wygrać mecz na niezwykle silne w tym roku T1! Było to ogromne zaskoczenie dla wszystkich i wznieciło pewien płomień nadziei. Z G2 mistrzowie Ameryki Północnej nadal nie wygrali, tak samo z resztą z RNG. Punkty zdobyte z PSG Talon oraz Saigon Buffalo potwierdziły, że awans reprezentacji z League of Legends Championship Series po prostu się należy. No tak, tylko co dalej? Dwa przegrane spotkania z RNG nie wróżą przecież sukcesu w półfinale.

...ale dla RNG już tak!

Czy dla RNG trwające MSI jest lekkim spacerkiem? Trochę tak to wygląda. Li "Xiaohu" Yuan-Hao i spółka w etapie grupowym nie oddali ani jednego punktu. Z łatwością radzili sobie z İstanbul Wildcats, RED Canids, a nawet PSG Talon. Patrząc na mistrzów LoL Pro League można było odnieść wrażenie, że prawdziwe rozgrywki dla nich rozpoczną się dopiero w Rumble Stage'u. A i tam wcale trudniej nie było...

[caption id="attachment_324048" align="alignnone" width="1120"]Xiaohu, Royal Never Give Up, MSI 2022 fot. Riot Games/RNG[/caption]

RNG potknęło się zaledwie dwukrotnie podczas całego wydarzenia. Pierwszy raz miał miejsce przeciwko rozpędzonemu G2 Esports, które tego samego dnia pokonało przecież także T1. Drugi raz ekipa z Chin musiała uznać wyższość rehabilitującym się Koreańczykom. Mecz ten był jednak niezwykle wyrównany, a jego losy rozstrzygnęły się dopiero po walce o Barona Nashora w okolicach 30. minuty. Wnioski po tym etapie nasuwają się same: mistrzowie Chin walczą do końca i nie przegrywają z byle kim.

Jak Evil Geniuses może wygrać?

Przyjrzyjmy się największemu sukcesowi EG na tym turnieju, jakim było zwycięstwo z T1. Mecz ten nie zaczynał się wcale od dużej przewagi, ponieważ już w 12. minucie ekipa z Korei miała trzy zabójstwa i prawie cztery tysiące sztuk złota więcej. Kilka ganków dzięki globalnym superumiejętnościom Nocturne'a i Galio trochę zminimalizowały ten deficyt, ale to nie był wcale czynnik, który pozwolił Geniuszom odnieść zwycięstwo. Walki w 20. minucie w okolicach inhibitora oraz chwilę potem w okolicy Barona Nashora pokazały, że nawet T1 popełnia błędy, a reprezentacja LCS potrafi z tego korzystać.

To może być swego rodzaju klucz do pokonania znacznie silniejszych rywali. Połączenie umiejętności, które pozwalają ci wpłynąć na sytuację na mapie oraz wykorzystanie nieuwagi przeciwnika to coś, co zadziałało przeciwko niepokonanemu zespołowi z LCK. RNG jest z kolei bardzo przywiązane do niektórych wyborów i skuteczne counterpicki mogą bardzo pomóc drużynie naszego rodaka. Wykluczenie lub wybranie czegoś mocnego na Kai'Sę Chena "GALI" Weia może trochę pomóc. Czy zagwarantuje wygraną? Raczej nie, ale nie ma rzeczy niemożliwych i solidne przygotowanie do tego pojedynku na pewno będzie grało dużą rolę.

Warto stawiać na Inspireda

Mimo licznych porażek w obu etapach Inspired prezentuje się bardzo dobrze. Był kluczowym zawodnikiem w zwycięstwie nad T1 i regularnie wychodzi na prowadzenie nad swoimi przeciwnikami w lesie. Niektórzy zarzucają mu, że za bardzo skupia się na swojej farmie i zbyt rzadko odwiedza linie swoich kolegów. Jest to kwestia warta rozpatrzenia, ale wynika ona z bardzo ważnej zalety Słomy – rozwagi. Nasz rodak gra bardzo mądrą ligę legend i nie ryzykuje przewagi na rzecz ganków, które mają marną szansę powodzenia.

[caption id="attachment_323964" align="alignnone" width="1120"]Inspired, Evil Geniuses, MSI 2022 fot. Riot Games/Jianhua Chen[/caption]

W tym starciu będzie miał jednak okazję zmierzyć się z równie zdolnym zawodnikiem, jakim jest Yan "Wei" Yang-Wei. I trudno oprzeć się wrażeniu, że jeśli jakimś cudem uda się reprezentantowi EG przewidzieć ruchy rywala lub wręcz wejść mu do dżungli, RNG będzie miało bardzo duży problem. A Kacper niejednokrotnie udowadniał nam już, że wcale nie boi się nośnych nazwisk i traktuje ich jak kolejnego przeciwnika do pokonania. Wiara w jego umiejętności może się opłacić w tej niezwykle ważnej serii.

MSI kołem się toczy. Zjawa tajemniczego zwycięstwa Teamu Liquid

Przyznajcie się, drodzy czytelnicy: nikt z was nie wierzy w zwycięstwo EG. Nie ma w tym nic złego czy też dziwnego. Ale rola faworyta jest czasami kulą u nogi dla niektórych graczy, a już zwłaszcza po tak męczącym terminarzu. Dla otuchy dla wszystkich fanów Inspireda mamy przecież nie tak odległą historię, która pokazuje, że Ameryka Północna jest w stanie wygrywać z najlepszą drużyną Chin. Wszystko działo się na MSI w 2019 roku, kiedy pandemia była zaledwie dystopijnym scenariuszem.

A jest to opowieść o heroicznej walce Teamu Liquid, która zakończyła się dopiero w finale. W grupie ówcześni reprezentanci LCS mieli zaledwie cztery punkty i rzutem na taśmę awansowali do półfinału. Invictus Gaming, mistrzowie świata z 2018 roku, mieli natomiast aż dziewięć oczek i przegrali jedynie z SK Telecom T1. Wydawało się, że nikt nie może ich zatrzymać przed podniesieniem kolejnego trofeum.

[caption id="attachment_195774" align="alignnone" width="1120"] fot. Riot Games[/caption]

Cały świat oglądał wtedy cud na MSI, w który absolutnie nikt nie wierzył. Podobnie zresztą jak w dzisiejsze zwycięstwo Złych Geniuszy. I mamy tutaj pewien punkt wspólny, ponieważ w TL występował obecny toplaner EG, czyli Jeong "Impact" Eon-young. Wraz z kolegami nie tylko wygrali z legendarnym IG, ale wręcz zrównali je z ziemią! W zaskakujący sposób zwyciężyli z wynikiem 3:1 i awansowali do finału. Wcześniejszy bilans wynosił 0:2 i nikt o zdrowych zmysłach nie przewidywał takiego rezultatu. Jak się później też okazało, niekoniecznie była to świetna dyspozycja TL, tylko całkiem spory spadek formy rywala. To też coś, w co warto wierzyć, będąc fanem Evil Geniuses.


Transmisja z meczów MSI 2022 odbędzie się na kanałach Polsat Games. Więcej informacji dotyczących tego, gdzie możecie oglądać wszystkie pojedynki, a także pełny harmonogram, aktualną klasyfikację i wiele więcej znajdziecie w naszej relacji tekstowej dostępnej pod tym adresem.