"Niezbyt myślałem o sobie. Chodziło mi tylko o wygrywanie"
Teraz 24-latek postanowił nieco więcej opowiedzieć o całym okresie spędzonym w OG oraz o swoich przemyśleniach związanych z tym, jak się z nim pożegnano. Okazuje się bowiem, że Polak, jak twierdzi, nie miał nawet okazji, by zmierzyć się z ewentualnymi zarzutami względem swojej gry i został po prostu postawiony przed faktem dokonanym. – Dla mnie to było dziwne. Nie odbyliśmy żadnej rozmowy na temat tej sytuacji. Nie było żadnego "Być może musimy cię zmienić, by poprawić naszą grę i wejść na wyższy poziom. Spróbujemy i podejmiemy ryzyko". Taka rozmowa nie miała miejsca. To wyglądało po prostu tak "Bum, degster jest lepszy. Bum, on wchodzi do składu". A ja zostałem z niego usunięty. Myślałem, że chociaż określimy nasze problemy i dzięki temu będę mógł coś zmienić w swojej grze. Bo gdyby istniał problem w zespole lub coś takiego, to właśnie wtedy to bym zrobił – przyznał mantuu w rozmowie z serwisem Dexerto.
W słowach Wilczewskiego da się zresztą wyczuć pewne rozgoryczenie. To spowodowane jest faktem, iż jego następca, degster, został ściągnięty, by pełnić w składzie rolę, z której zawsze wywiązywać się chciał sam polski gracz. Co więcej, pierwotnie zakładał on, że po powrocie z wakacyjnej przerwy podejmie próbę zmiany swojego stylu. – Po 2,5-rocznym okresie, w którego czasie ciągle byliśmy blisko i nie wygrywaliśmy, niezbyt myślałem o sobie. Chodziło mi tylko o wygrywanie. Zrobiłbym wszystko, co konieczne, by wygrywać, zaczął grać agresywnie i sprawdził, czy ten styl zadziała. Nigdy jednak nie mieliśmy okazji, by przetestować, by coś takiego znowu zda w moim wypadku egzamin tak, jak dwa lata temu, gdy dołączałem do OG. Po zakończeniu wakacji chciałem naprawić coś w swojej grze, zaadaptować się do stylu gry nexy i agresywnej gry. Ale wtedy dostałem informację, że wypadam – stwierdził pochodzący z Wielkiej Brytanii strzelec.
mantuu o przyszłości
Obecnie Polaka wiąże jeszcze pięcioletnia umowa z OG, mimo to jednak już teraz myśli on o swojej przyszłości. I jest przekonany, że jeżeli znajdzie dla siebie odpowiednią drużynę, to będzie w stanie uwolnić pełnię swojego potencjału. – Wierzę, że jeżeli jestem pewny siebie i zadowolony z tego, jaką rolę pełnię w zespole, że jeżeli zespół we mnie wierzy i jeżeli sporo razem trenujemy, to mam odpowiednie umiejętności, by mierzyć się z najlepszymi snajperami. Nawet w czasach z Aleksimv, gdy funkcjonował pasywny styl gry, to podczas IEM Summer radziłem sobie wyjątkowo dobrze z możliwościami, które miałem. Gdyby zależnie od mapy i sytuacji wprowadzić większą zmienność pomiędzy pasywnością i agresją, to mógłbym wejść na wyższy poziom, wygrywać mecze dla mojego zespołu i rywalizować z najlepszymi na świecie – zakończył mantuu, który w OG wystąpił w sumie na 412 mapach, na których wypracował rating 1,13.