Kierowca Red Bulla od początku był jednym z faworytów do końcowego triumfu. Wiadomym było, że w walce o tytuł nie będzie się liczyć Piotr Stachulec. Zawodnik Haasa ominął dwie rundy sezonu z racji wyjazdu na F1 Esports Pro Exhibition w Wielkiej Brytanii. Szybko się jednak okazało, że Rzeszut nie będzie miał większych problemów i na dwie rundy przed końcem świętował mistrzostwo. Za jego plecami do samego końca było gorąco. Drugie miejsce zajął Patryk Krutyj z dorobkiem 167 oczek z przewagą zaledwie 4 punktów nad trzecim Wojciechem Bobrowiczem. Krutyj zdołał utrzymać się na drugim miejscu mimo jednorazowej nieobecności podczas Grand Prix Portugalii. Wspomniany wcześniej Stachulec ukończył sezon tuż poza podium ze stratą 7 punktów do czołowej trójki. Mimo dwóch nieobecności zdarzyły się również dwa nieukończenia wyścigu, co na pewno zaważyło na jego końcowej lokacie. Nagradzaną piątkę zamknął Szymon Łukomski, który miał dość bezpieczną przewagę nad rywalami z kolejnych pozycji.

W klasyfikacji zespołowej zwyciężył Red Bull, więc Rzeszut ma podwójne powody do radości. Do tego sukcesu dołożył się również Mateusz Bajbak, który pomimo wielu nieobecności zdołał nawet wygrać wyścig i dołożyć 35 punktów do konta Czerwonych Byków. Na drugim miejscu uplasował się zespół Mercedesa. Tutaj Przemysław Hubacz i Patryk Krutyj stracili zaledwie 16 oczek do Red Bulla. Podium zamknęła ekipa Haasa z przewagą zaledwie 8 punktów nad czwartym Ferrari. Nawet wygrana Bobrowicza w ostatnim GP Brazylii nie pomogła Scuderii w awansie na trzecie miejsce. Pełne klasyfikacje z wynikami każdego Grand Prix dostępne są pod tym linkiem.

Podział nagród dla czołowej piątki PLE.GG Orlen F1 Cup:

1. Jakub Rzeszut, 2500 PLN
2. Patryk Krutyj, 1500 PLN
3. Wojciech Bobrowicz, 1000 PLN
4. Piotr Stachulec, 600 PLN
5. Szymon Łukomski, 400 PLN