Druga w tym miesiącu łatka nie wywraca rozgrywki do góry nogami i nie przynosi ze sobą żadnych zmian dla esportowej części społeczności (choć może je zapowiada?). Niemniej nawet profesjonaliści z radością przyjmą wiadomość o roszadach wśród aren dostępnych w obsługiwanych przez twórców gry trybach. W meczach turniejowych (tzw. MM-ach), uproszczonych oraz w deathmatchach od dziś możemy wspólnie rywalizować na słynnym Tuscanie, który do CS:GO trafił o wiele lat za późno, ale w końcu lepiej późno niż wcale, prawda? Jeśli nie wiecie lub nie pamiętacie, czego się spodziewać, to odsyłamy do poniższego wideo:
Po znacznie krótszej absencji na serwery powracają również Anubis oraz Breach, które zastąpiły Climb oraz Iris. Rotacji nie uniknęły też mapy w trybie Skrzydłowy, gdzie w miejsce Crete oraz Hive pojawiły się Primetime oraz Blagai.
A to nie wszystko, bo Valve zadbało także o docenienie aktywnych graczy. Jest jednak pewne ale: trzeba być czujnym. Tylko do najbliższego poniedziałku (22 sierpnia) wszyscy użytkownicy ze statusem Prime będą mogli bowiem zdobyć urodzinową odznakę. I to bez większego wysiłku, bo do otrzymania upominku potrzebne będzie jedynie zarobienie punktów doświadczenia w liczbie wystarczającej do zgarnięcia pierwszego w tym tygodniu dropa.
Na koniec wyliczanki klasyk w postaci tematycznej kapsuły z naklejkami, która zawiera ponad 60 przedmiotów zaprojektowanych przez członków społeczności.
Fragment urodzinowego wpisu na blogu CS:GO:
10 lat. To wiele, ale CS:GO i tak jest dziś mocniejszy niż kiedykolwiek. Tylko w ciągu ostatnich dwunastu miesięcy odnotowaliśmy większą liczbę graczy niż kiedykolwiek (osiągając średnio ponad 20 milionów unikalnych graczy na przestrzeni pojedynczych miesięcy), rekordową oglądalność Majora (2,7 miliona jednoczesnych widzów) oraz ogromne wsparcie społeczności w postaci ponad 70 milionów dolarów zebranych dla profesjonalnych organizacji, zespołów oraz zawodników. Przyszłość nie mogłaby wyglądać bardziej obiecująco.