G2 Esports
3:0 Rogue

GRA 1

G2
1:0 RGE
BrokenBlade
Aatrox
Odoamne
Renekton
Jankos
Jarvan IV
Malrang
Sejuani
caPs
Azir
Larssen
Taliyah
Flakked
Seraphine
Comp
Zeri
Targamas
Senna
Trymbi
Lulu

Pierwszą krew w ósmej minucie przelało G2 Esports po źle skoordynowanym dive'ie ze strony przeciwników. Ci jednak szybko wyrównali, a kilkadziesiąt sekund później nawet wysunęli się na prowadzenie, po tym jak gracze G2 zapuścili się za daleko w czerwoną dżunglę. W 13. minucie to Rogue dało się wyłapać na midzie i przewaga była znów po stronie Samurajów. Od piętnastej minuty G2 nie zamierzało już jej wytracić z rąk i czy to z pomocą Herolda, czy to po wyłapaniu jednego z rywali obrońcy mistrzowskiego tytułu powiększali swoje pole gry. Wisienką na torcie była kradzież smoka w wykonaniu Jankosa równo z wybiciem osiemnastej minuty.

Prawdziwy pogrom Rogue czekał jednak w 22. minucie, kiedy to na dolnej alei został pokonany Andrei "Odoamne" Pascu, a jego kompani próbowali odpowiedzieć na midzie. Próbowali, ale bez powodzenia – zamiast tego RGE straciło dwóch kolejnych graczy, a G2 ruszyło na Barona i bez większych problemów zabiło bestię. Z jej pomocą udało się zniszczyć inhibitor na bocie i koniec Łotrzyków był coraz bliżej. Mimo posiadania smite'a w puli czarów Emila "Larssena" Larssona, Rogue zdecydowało się odpuścić walkę o Barona numer dwa, a kilkanaście sekund po wtórnym zdobyciu bestii przez G2 nadszedł kres RGE. Trzy eliminacje znalezione na midzie wystarczyły Samurajom, aby postawić kropkę nad i w tym starciu.

Statystyki z pierwszej gry serii:

KDA
(K / D / A)
CSPM
(łączny CS)
GPM
(łączne złoto)
DPM
(łącznie obrażeń)
BrokenBlade 5,00
4 / 2 / 6
6,80
198
399,47
11638
626,81
18261
Jankos 5,00
5 / 2 / 5
5,35
156
392,64
11439
223,52
6512
caPs 7,00
4 / 1 / 3
10,09
294
468,64
13653
423,19
12329
Flakked 13,00
0 / 0 / 13
9,13
266
418,70
12198
298,59
8699
Targamas 14,00
1 / 0 / 13
1,10
32
328,80
9579
570,55
16622
Odoamne 1,00
0 / 4 / 4
8,14
237
336,66
9808
312,08
9092
Malrang 1,25
1 / 4 / 4
4,26
124
261,62
7622
235,74
6868
Larssen 1,33
2 / 3 / 2
8,68
253
359,97
10487
396,25
11544
Comp 2,00
1 / 1 / 1
10,95
319
441,28
12856
749,24
21828
Trymbi 2,50
1 / 2 / 4
0,69
20
224,45
6539
124,08
3615

Statystyki z serwisu Games of Legends

GRA 2

RGE
0:1 G2
Odoamne
Renekton
BrokenBlade
Aatrox
Malrang
Xin Zhao
Jankos
Wukong
Larssen
Azir
caPs
Varus
Comp
Sivir
Flakked
Seraphine
Trymbi
Yuumi
Targamas
Senna

Drugą grę nieco lepiej zaczęło Rogue, przelewając pierwszą krew na midzie i unikając cudem śmierci na bocie, aczkolwiek bestie neutralne trafiały głównie na konto G2 (poza drugim Heroldem). Sama rozgrywka toczyła się w znacznie wolniejszym tempie, czego najlepszym dowodem będzie zniszczenie pierwszej wieży dopiero w 19. minucie. Trzy minuty później G2 mimo śmierci Jankosa zdobyło trzeciego już smoka i sytuacja na Summoner's Rifcie zaczęła się zazębiać. Kolejny drake powędrował co prawda w ręce Rogue, ale wciąż to rywali byli w punkcie duszowym.

I to właśnie w smoczych leżach odbyła się pierwsza poważna walka drużynowa w tej potyczce. Obie drużyny były zainteresowane samym smokiem, lecz gdy zdołał już go zgarnąć Jankos (zapewniając tym samym Duszę swojej drużynie) wszyscy rzucili się w wir walki i z tego pobojowiska przeżyli tylko obaj wspierający. Najważniejszy był jednak ogromny buff w postaci Duszy Smoka Piekielnego na koncie G2. Na kolejną dawkę emocji nie musieliśmy długo czekać, bo niespełna dwie minuty później Rogue podjęło Barona i choć G2 próbowało go podebrać, plany spaliły na panewce. Co prawda tylko trzem Łotrzykom udało się ujść z życiem, ale to wystarczyło, aby rozpocząć natarcie na bazę wroga. O krok za daleko wysunął się jednak Markos "Comp" Stamkopoulos, co dało G2 błyskawiczny sygnał do ataku. Wkrótce po tym z życiem pożegnali się dwaj inni gracze Rogue, a G2 natychmiast rzuciło swoje siły na dolną aleję i wykorzystując długie czasy odrodzenia rywali sięgnęło po drugie zwycięstwo w serii.

Statystyki z drugiej gry serii:

KDA
(K / D / A)
CSPM
(łączny CS)
GPM
(łączne złoto)
DPM
(łącznie obrażeń)
Odoamne 1,00
0 / 4 / 4
8,35
321
354,51
13631
327,23
12582
Malrang 2,67
1 / 3 / 7
4,06
156
272,35
10472
190,72
7333
Larssen 4,00
3 / 2 / 5
8,22
316
382,05
14690
391,00
15034
Comp 3,50
4 / 2 / 3
11,37
437
465,02
17880
522,42
20087
Trymbi 7,00
1 / 1 / 6
0,13
5
220,68
8485
354,36
13625
BrokenBlade 1,00
1 / 3 / 2
8,19
315
348,92
13416
431,52
16592
Jankos 3,00
2 / 3 / 7
4,99
192
314,95
12110
210,87
8108
caPs 4,00
2 / 2 / 6
8,06
310
355,92
13685
564,45
21703
Flakked 12,00
5 / 1 / 7
9,67
372
433,39
16664
359,97
13841
Targamas 12,00
2 / 0 / 10
1,46
56
293,00
11266
455,06
17497

Statystyki z serwisu Games of Legends

GRA 3

Rogue
0:1 G2 Esports
Odoamne
Ornn
BrokenBlade
Yone
Malrang
Wukong
Jankos
Trundle
Larssen
Azir
caPs
Sylas
Comp
Zeri
Flakked
Draven
Trymbi
Braum
Targamas
Rakan

Choć trzecia gra zaczęła się od śmierci Odoamne w piątej minucie, to Rogue pokazało, że nie zamierza się tak łatwo poddawać i kilka minut później wygrało teamfight trzy za zero. Wkrótce po tym z życiem pożegnał się dodatkowo Sergen "BrokenBlade" Çelik, a Łotrzyki zgarnęły Herolda. Po bardzo solidnym starcie w wykonaniu RGE głos zabrał jednak Rasmus "caPs" Winther, który w 12. minucie zapisał na swoim koncie dwie eliminacje. Pokaz siły drużynowej G2 zaprezentowało cztery minuty później, kiedy to wyłączyło trzech rywali bez jakiegokolwiek odzewu z ich strony (poza próbą ewakuacji). Ta akcja przechyliła szalę zwycięstwa na stronę Samurajów, którzy tylko rośli w siłę – szczególnie Sylas caPsa, który zadawał tony obrażeń.

W 21. minucie Rogue zdołało wyłapać Jankosa, ale przypłaciło to życiem trzech graczy. Po śmierci Raphaëla "Targamasa" Crabbé G2 co prawda nawet nie myślało o podjęciu Nashora na własną rękę, ale wcale tego nie potrzebowało, bo różnica w złocie i tak była wystarczająca, aby rywale musieli trzymać się na dystans. W 23. minucie fioletowa bestia powędrowała na konto G2 jeszcze nim Rogue mogło realnie zagrozić kradzieżą. W tym momencie zaczęło się powolne duszenie Łotrzyków, szczególnie po śmierci Trymbiego, która poskutkowała utratą inhibitora na midzie. W 26. minucie można było odnieść wrażenie, że G2 zdecydowało się za mocno uderzyć na dolnej linii, ale koniec końców udało się unicestwić całą wrogą piątkę i dopełnić dzieła zniszczenia.

Kolejnego rywala Rogue, tym razem w finale drabinki przegranych, poznamy już jutro. O miejsce na podium i możliwość gry przed publiką zgromadzoną w szwedzkim Malmö powalczą MAD Lions oraz Fnatic. Zwycięzca wciąż będzie miał szansę na mistrzowski tytuł, natomiast przegrany zakończy letni split na czwartej pozycji. Po więcej informacji dotyczących LEC 2022 Summer zapraszamy do naszej relacji tekstowej:

LEC