Specyfikacja

  • Wymiary: 13 × 80 × 41 mm
  • Waga: 240 g
  • Liczba przełączników: sześć
  • Połączenie: kabel USB
  • Podświetlenie: RGB
  • Sensor optyczny: PixArt PAW-3309
  • DPI: do 6 400
  • Częstotliwość próbkowania: 1 000 Hz
  • Oprogramowanie: Dragon Center
  • Gwarancja producenta: 2 lata
  • Cena: 169,00 zł

Zawartość pudełka i budowa myszki MSI

Jeżeli chodzi o zawartość pudełka, w którym znajduje się MSI Clutch GM20 Elite, to tutaj przesadnego zaskoczenia nie ma. W klasycznym dla producenta biało-czarnym pudełku nie znajdziemy jednak żadnych dodatków – jedynie papierowa instrukcja (chociaż w języku polskim) i opakowana w karton myszka. Sytuacja wygląda więc podobnie, jak w przypadku recenzowanej niedawno MSI Clutch GM11, bo MSI nie zdecydowało się wzbogacić dostarczanego zestawu. Oczywiście nie jest to też obowiązkiem, aczkolwiek obecnie wiele firm stara się dorzucać do swoich produktów drobne upominki w postaci wymiennych nakładek, naklejek antypoślizgowych czy też innych rzeczy. Ale nie w tym wypadku, chociaż warto też pamiętać, że nie mówimy tutaj bynajmniej o sprzęcie z najwyższej cenowej półki.

MSI Clutch GM20 Elite

Jeżeli chodzi o model Clutch GM20 Elite to ten jest nieco bardziej rozbudowany wizualnie niż Clutch GM11. Przede wszystkim producent na lewym boku gryzonia umieścił przedłużoną podstawę, na której możemy położyć kciuka. Całość wykonana została z czarnego, matowego plastiku, który na obu bokach posiada antypoślizgowy wzór. Tak naprawdę jedynym nieplastikowym elementem jest rolka, która pokryta została gumą – ta również pełni rolę antypoślizgową. Co istotne, sam scroll chodzi dość lekko, ale jednocześnie posiada odczuwalne skoki pomiędzy kolejnymi poziomami. W sumie omawiany model wyposażono w sześć przycisków, z czego cztery znajdziemy na wierzchniej części myszki. Mowa tutaj o dwóch głównych przyciskach, rolce oraz klawiszu odpowiedzialnym za zmianę DPI.

MSI Clutch GM20 Elite

Kolejne dwa klawisze znalazły się w bocznej części sprzętu. Z kolei na spodzie znajdziemy sensor optyczny PixArt PAW-3309 oraz cztery ślizgacze. Całości dopełnia zaś obity w gumę przewód o długości 2 metrów. Sporą ciekawostką są natomiast trzy ciężarki ukryte pod obudowy. Dzięki nim możemy regulować ciężar myszki oraz jego rozłożenie – wystarczy usunąć lub dodać poszczególne krążki, by dopasować gryzonia do naszych preferencji. Aby się do nich dostać, musimy zdjąć tylną część obudowy – tę, którą normalnie zdobi święcący dzięki podświetleniu RGB charakterystyczny smok, czyli symbol samego MSI.

MSI Clutch GM20 Elite

Wrażenia z użytkowania

Jeżeli chodzi o pierwsze wrażenia, to model Clutch GM20 Elite w kwestii wizualnej prezentuje się okazale. Gamingowy, nowoczesny design daje nam wrażenie, że mamy do czynienia z produktem z wyżej półki. Czar nieco pryska, gdy gryzoń ląduje już w naszych dłoniach, bo widać, że to jednak średnia półka cenowa. Egzemplarz, który ja dostałem, miał nawet pewien problem z bocznymi przyciskami – jeden z nich był najwyraźniej źle dopasowany i po wciśnięciu nie zawsze od razu odbijał, blokując się lekko wewnątrz obudowy. Trudno powiedzieć, czy to ogólna przypadłość tej myszki, czyli tylko ja miałem takiego pecha, aczkolwiek z recenzenckiego obowiązku warto o tym wspomnieć.

MSI Clutch GM20 Elite

O wiele lepiej wygląda to w kwestii działania gryzonia podczas rozgrywki. W trakcie kilku tygodni, gdy produkt MSI znajdował się w moich rękach, poddawałem go wymagającym próbom w trakcie zabawy w takie gry, jak Overwatch 2PUBG: Battlegrounds oraz Counter-Strike: Global Offensive. Są to dynamiczne strzelanki i warto mieć pod ręką myszkę, na której warto polegać. I akurat w tej materii Clutch GM20 Elite spisywało się bez najmniejszych zarzutów. Zarówno główne przyciski, jak i te boczne reagowały od razu (nie licząc tego, który czasami lubił się blokować, ale korzystałem z niego raczej rzadko), a i scroll działał tak, jak powinien. I to nawet po dłuższym czasie, bo z pewnością było sporym plusem.

MSI Clutch GM20 Elite

Bardzo muszę pochwalić ergonomię samego urządzenia. Podstawka pod kciuka sprawia, że chwyt jest z jednej strony pewniejszy, a z drugiej też bardziej wygodny. Sama wielkość gryzonia wydaje się też dopasowana jeżeli chodzi o osoby z dłońmi średniej wielkości, a do takich się zaliczam. Z mojej perspektywy nie trzeba było również niczego zmieniać w kontekście obciążenia, bo to wydawało się dopasowane do moich preferencji. Z drugiej strony miło w ogóle, że jest możliwość zmiany tego aspektu, bo na tej półce cenowej nie jest to wcale tak częsta rzecz. Na dodatek, mimo że mamy tutaj do czynienia z egzemplarzem przewodowym, to nie jest to przesadnie uciążliwe. Przewód jest dość sztywny, ale też nie jakoś mocno, dzięki czemu nawet bez stosowania żadnych mocowań nie sprawia kłopotów.

MSI Clutch GM20 Elite

Podsumowanie myszki MSI

W przypadku wspomnianego wcześniej MSI Clutch GM11 mówiłem, że nie jest to sprzęt dla hardkorowych graczy i podobnie jest w przypadku modelu Clutch GM20 Elite. To solidna myszka o nowoczesnym designie, możliwości dostosowania obciążenia i jego rozłożenia oraz wygodnym, pewnym chwycie. GM20 jest nieco droższe niż GM11, ale jeżeli zależy wam na tego typu usprawnieniach, to z pewnością warto rozważyć dołożenie tych kilkudziesięciu złotych. Jeżeli wasze potrzeby nie są na tyle wysokie, by spełniły je wyłącznie produkty z najwyższej półki i jesteście bardziej casualowymi graczami, to MSI Clutch GM20 Elite powinno znaleźć się na waszej liście. Raczej nie będziecie zawiedzeni.