Zaskoczenie Astralis i łatwa droga Heroic
Nie da się ukryć, że obecność Astralis w decydującym spotkaniu jest sporym zaskoczeniem. Z jednej strony zespół spod znaku czerwonej gwiazdy borykał się ostatnio z problemami kadrowymi, przez które korzystać musi obecnie z pomocy związanych z akademią Mikkela "MistaR" Thomsena oraz Petera "casle'a" Toftbo Ardenskjolda. Z drugiej zaś na swojej drodze napotkał m.in. lidera rankingu HLTV, czyli Team Vitality. Mimo to Astralis przetrwało, ogrywając wcześniej również Eternal Fire. W efekcie w jednym najtrudniejszych momentów w swojej esportowych historii duńska ekipa może awansować na znaczącego lana. Aczkolwiek do tegoż awansu potrzebuje jeszcze jednego zwycięstwa, a o to niekoniecznie będzie łatwo.
Wszystko dlatego, że na drodze podopiecznych casle'a stanie inny przedstawiciel duńskiej sceny, Heroic. Martin "stavn" Lund i spółka mieli z kolei bardzo łatwą drogę jeżeli chodzi o dotarcie do finału. Nic więc dziwnego, że nie stracili mapy, bo ani ECSTATIC, ani też Sangal Esports nie wydawały się rywalami, którzy mogą realnie zagrozić Heroicznym. No i nie zagrozili, niemniej warto mieć na uwadze, w jak świetnej formie na online'owych zawodach są wspomniany stavn oraz Casper "cadiaN" Møller i René "TeSeS" Madsen. To właśnie to trio będzie dziś przyciągać największą uwagę i może mieć największy wpływ na to, kto ostatecznie zgarnie bilet na jesienne finały BLAST Premier w Kopenhadze, czyli stolicy ojczyzny wszystkich uczestników decydującego meczu.
Pełną ofertę STS-u można sprawdzić po naciśnięciu na poniższy baner:
Komu bilet na jesienne finały BLAST Premier?
Jak więc wygląda kwestia faworyta niedzielnej potyczki? Tutaj zaskoczenia nie ma, bo eksperci rodzimego bukmachera, firmy, STS, jasno wskazują na triumf Heroic. Kurs na to, że to właśnie Heroiczni opuszczą serwer z tarczą wynosi 1,32, podczas gdy sukces Astralis wyceniono w tym wypadku na 3,39. Możemy zresztą zagrać o jeszcze większą stawkę i spróbować przewidzieć tak dużą niespodziankę, jaką niewątpliwie byłaby wygrana piątki spod znaku czerwonej gwiazdy wynikiem 2:0. Gdyby faktycznie do tego doszło, a my obstawilibyśmy taki bieg wydarzeń, to za każde postawione 100 zł zyskalibyśmy aż 620 zł. Gra może być więc warta świeczki, ale tylko jeżeli mamy żyłkę do hazardu i coś nam podpowiada, że zaskoczenie jest możliwe.
Co więcej, by spróbować zyskać większą sumę, nie musimy nawet obstawiać zwycięstwa Astralis. Wystarczy założyć, że czterokrotni mistrzowie świata zwyczajnie postawią się wyżej notowanemu oponentowi i na którejś z dwóch pierwszych map doprowadzą do dogrywki. Kurs na takie zdarzenie to 7,43, co tylko obrazuje, jak dziś nisko ceniona jest formacja będąca niegdyś postrachem całej sceny. Oczywiście jest tak nie bez przyczyny i rozum podpowiada, że dziś marsz zawodników casle'a powinien się zakończyć, bo to Heroic ma po swojej stronie wszelkie argumenty. Z drugiej strony – czy dokładnie tak samo nie było przed meczem z Vitality? A jak to się potoczyło, wszyscy już wiemy.
Spotkanie pomiędzy Astralis a Heroic rozpocznie się o godzinie 19:30 polskiego czasu i rozegrane zostanie w systemie BO3. Mecz ten wraz z polskim komentarzem obejrzeć będzie można na kanale Piotra "izaka" Skowyrskiego na Twitchu. Po więcej informacji na temat europejskiego BLAST Premier Fall Showdown 2022 zapraszamy do naszej relacji, do której przejść można po naciśnięciu na poniższy baner.
Artykuł sponsorowany