Zamulek MVP finału Iberian Cup

W finale mogliśmy oglądać aż trzech Polaków, ponieważ w składzie Heretyków pozostali Marcin "iBo" Lebuda oraz Artur "Zwyroo" Trojan. Na szali był nie tylko sam puchar iberyjskich mistrzostw, ale także osiem tysięcy euro. W rozgrywkach brały udział aż 32 drużyny z całego regionu, a obserwować mogliśmy ekipy nie tylko z pierwszej, ale także i drugiej ligi hiszpańskiej. Jak już jednak zostało to wspomniane, z ogromu uczestników wyłonione zostały dwie najsilniejsze formacje, które już w sobotę zmierzyły się w decydującym meczu.

Zamulek popisał się swoimi umiejętnościami w tej serii i dzięki temu zgarnął statuetkę najbardziej wartościowego zawodnika finałów. Jego kolega z drużyny Jørgen "Hatrixx" Elgåen został natomiast nagrodzony MVP całego turnieju. UCAM nie tylko więc wzięło do domu ostateczny triumf, ale także dwie bardzo ważne nagrody. Co ciekawe w formacie rozgrywek dodano trochę eksperymentu. W pojedynkach BO5 piąta mapa zawsze była blind pickiem, natomiast wszystkie gry były rozgrywane w tak zwanym "fearless mode". Oznacza to tyle, że drużyny nie mogą wybrać postaci, którymi grały w poprzednich mapach danej serii.