snatchie

Sezon 2022 pod znakiem Wisły i AGO

Mimo zaledwie 24 lat Michał "snatchie" Rudzki już teraz może pochwalić się niezwykle bogatym CV. Jeszcze przed osiągnięciem 20. roku życia strzelec wyborowy miał okazję przywdziewać barwy iNET koxXx, 31337 eSPORTS, ALSEN Teamu czy też Teamu Refuse. Z kolei latem 2017 roku snatchie związał się z ekipą, która potem na wiele lat naznaczyła rozwój jego kariery. Mowa tutaj oczywiście o AGO, które pozwoliło mu wybić się do słynnego Virtus.pro. Potem była zagraniczna przygoda w Sprout, a następnie powrót do AGO. Powrót, który zakończył się niespodziewanie, bo sezon 2021 Rudzki kończył już w Anonymo Esports. Ale i tam ostatecznie nie zabawił na dłużej, bo na początku ubiegłego roku ponownie zmienił przynależność klubową.

Dołączając do Białej Gwiazdy czuję się bardzo dobrze. Myślę, że mamy fajny skład z młodymi graczami, którzy są niezwykle ambitni. Co ciekawe, jestem też zadowolony z tego, że z żadnym z nich wcześniej nie grałem – mam teraz w pewnym sensie "czystą kartę". Musimy bardzo dobrze przepracować okres przed IEM-em. Jeśli mądrze wykorzystamy czas spędzony na treningach, mam nadzieję, że będziemy w stanie rywalizować jak równy z równym z drużynami, które będą na tym turnieju. Nie chcę jednak składać pustych obietnic, wszystko pokaże czas. Tylko ciężką pracą jesteśmy w stanie udowodnić naszą wartość.

– snatchie tuż po transferze do Wisły Games w styczniu 2022.

Wraz z dołączeniem snatchiego Wisła All iN! Games Kraków miała wejść na wyższy niż dotychczas poziom. I na papierze wydawało się, że pozyskanie nowego snajpera oraz Kamila "Sobola" Sobolewskiego faktycznie znacząco wzmocni siłę ognia Białej Gwiazdy, dzięki czemu mistrzowie Polski będą w stanie zawalczyć na Intel Extreme Masters Katowice 2022. Ale nic takiego nie miało miejsca. Co gorsza, ogólne wyniki drużyny nie zachwycały, a spadek piłkarskiej sekcji Wisły sprawił, że dywizja esportowa została w końcu zamknięta. A Rudzki po raz trzeci w swojej karierze zdecydował się założyć jastrzębi trykot, w którym pozostaje nieprzerwanie od sierpnia 2022 roku.

Wysoka dyspozycja nienagrodzona trofeami

Wydawało się, że w związku z przenosinami do Wisły snatchie ma przed sobą udany sezon, w którego trakcie zgarnie kilka medali, w tym również tych koloru złotego. Rzeczywistość okazała się jednak brutalna, bo zarówno w barwach ekipy spod Wawelu, jak i później po przenosinach do AGO drużynowe osiągnięcia 24-latka dalekie były od ideału. Zaczęło się co prawda obiecująco, bo od półfinału Pinnacle Winter Series, ale potem strzelec wyborowy i jego koledzy częściej mierzyli się z poczuciem rozczarowania niż spełnienia. Bo inaczej nie można określić drugiego miejsca w ESL Mistrzostwach Polski czy czwartej lokaty w ESL Challenger League. Biorąc pod uwagę składy, jakie stworzono w zespołach Białej Gwiazdy i Jastrzębi, oczekiwano po nich o wiele więcej.

I bynajmniej ten brak trofeów nie jest winą snatchiego, bo on akurat rzadko kiedy schodził poniżej wysokiego poziomu, do jakiego przyzwyczaił nas w ostatnich latach. Ba, udało mu się nawet nieco zerwać z łatką zawodnika, który błyszczy jedynie w starciach z polskimi ekipami i zawodzi w meczach z silniejszymi rywalami na arenie międzynarodowej. Wystarczy wspomnieć udane występy w starciu z Dignitas w otwartych eliminacjach do RMR czy też lanie sprawione FURII podczas Pinnacle Winter Series. Warto też przypomnieć jego grę na Malta Vibes Knockout Series 5 – tam Wisła finiszowała co prawda dopiero w top 8, ale sam snatchie zakończył zmagania z największą liczbą fragów i drugą co do wielkości liczbą eliminacji z AWP. Z drugiej strony kompletnie zawiódł on w play-inach IEM Katowice, gdzie właśnie oczekiwano od niego najwięcej.

Tak na temat snatchiego wypowiedział się jeden z biorących udział w głosowaniu ekspertów:

Kamil Kozak

snatchie u progu sezonu 2023

Cóż można powiedzieć – rok, który miał być dla snatchiego rokiem osiągnięć, okazał się rokiem drużynowych rozczarowań. I to rozczarowań tym większych, że akurat sam Rudzki bynajmniej nie obniżył lotów. W przeciwnym wypadku nie byłoby go przecież w naszym zestawieniu. Bo mimo braku osiągnięć zarówno Wisły Games, jak i AGO, sam 24-latek zdołał pozostawić po sobie na tyle dobre wrażenie, że i tak zapadł w pamięć naszym ekspertom. Wpływ na taki stan rzeczy miały szczególnie udane występy w niektórych online'owych imprezach i nawet słaba postawa na Intel Extreme Masters Katowice nie była w stanie w znaczący sposób wpłynąć na osąd gry snatchiego w minionym sezonie.

A jak będzie wyglądać sezon 2023? Można podejrzewać, że w gruncie rzeczy może on wyglądać podobnie. Nic nie zapowiada wszak tego, by Rudzki miał nagle przestać strzelać i raczej znowu będzie on w gruncie rzeczy pewnym punktem swojej ekipy. Można się jednak zastanawiać, czy z punktu widzenia jego kariery nie byłoby lepiej ponownie uderzyć na scenę zagraniczną. O ile bowiem 24 lata to faktycznie nie jest jeszcze jakiś ogromny wiek, to jest to też moment, by faktycznie dokonać znaczącego kroku naprzód. A tymczasem pozostanie na rodzimej scenie można oznaczać stagnację, przez którą snatchie może i będzie nadal znajdować się w krajowej topce, ale raczej bez większych perspektyw na jej znaczące zawojowanie.

  Śledź autora na Twitterze – Maciej Petryszyn