Czas naznaczony wojną
W przypadku NAVI miniony rok był zaskakująco przeciętny. Po wygraniu Majora pod koniec 2021 roku wszyscy liczyli, że legendarna organizacja na długo zdominuje światową scenę, ale na przeszkodzie stanęło kilka kwestii. Jedną z ważniejszych z pewnością była wojna w Ukrainie, która wpłynęła na wiele aspektów funkcjonowania samej marki, a także odcisnęła piętno na życiu jej pracowników. Tyczy się to również graczy, tym bardziej że niektórzy z nich byli Rosjanami. Weźmy takiego Kirilla "Boombl4" Mikhaylova, którego ówczesna żona otwarcie popierała poczynania kremlowskiego reżimu, a z czasem, gdy jej małżeństwo z graczem rozpadło się, zaczęła publikować materiały kompromitujące Mikhaylova. Efekt? 24-latek wylądował na ławce, a jego miejsce tymczasowo zajął znany z Teamu Spirit Viktor "sdy" Orudzhev, któremu jednak podziękowano po sześciu miesiącach, nie oferując mu stałego angażu.
Co ważne, rosyjska agresja na Ukrainę wpłynęła też na sytuację składu związanego jeszcze na początku sezonu z Virtus.pro. Ekipa, która wydawała się mieć CS-owy świat u stóp, zmuszona została do zaprzestania gry pod szyldem swojego pracodawcy, bo ten z uwagi na silne powiązania z władzami w Rosji został zbanowany z uczestnictwa w międzynarodowych rozgrywkach. Od tego czasu Dzhami "Jame" Ali i spółka występują jako Outsiders, chociaż samo VP wielokrotnie manifestowało swój związek z tym zespołem. Tak było choćby pod koniec roku, gdy Outsiderzy zadziwili cały CS-owy świat i sięgnęli po triumf w Intel Extreme Masters Rio Major 2022. Tuż po tym, jak trofeum trafiło do Europy Wschodniej, Virtus.pro nie omieszkało się pochwalić zdobyczą, chociaż przecież w teorii wcale nie padła ona łupem organizacji. A to był tylko kolejny kamyczek do i tak już zagraconego kamulcami ogródka.
fot. ESL/Helena Kristiansson |
NAVI i Outsiders z nowymi nabytkami
Tak czy inaczej, oba zespoły sobie ostatecznie poradziły, chociaż nie obeszło się u nich bez pewnych roszad. Jak wspomnieliśmy, sdy nie został w zespole na stałe, w związku z czym potrzebny był nowy "piąty". Tego Natus Vincere znalazło w swojej akademii, gdyż do głównego składu włączony został Andrij "npl" Kukharsjkyj, który wcześniej przez rok terminował w NAVI Junior. 17-latek już pod koniec ubiegłego roku dostał kilka szans, ale dopiero na BLAST Premier Spring Groups 2023 debiutował jako pełnoprawny członek pierwszego zespołu. Przed Katowicami zaliczył więc pewne przetarcie, ale i tak nie pomogło mu to osiągnąć na IEM-ie szczególnie okazałego ratingu, który na razie zatrzymał się na wyniku 0,96. Niemniej nie przeszkodziło to NAVI w pokonaniu Cloud9 oraz Teamu Liquid, a co za tym idzie w awansie do ćwierćfinału. Przeszkodą nie do przejścia okazało się dopiero G2 Esports w finale grupy A.
Jeżeli zaś chodzi o Outsiders, to i ta formacja dopiero co dokonała pojedynczej zmiany. I to raczej takiej z gatunku tych niespodziewanych, bo akurat w wypadku Jame'a i spółki tak naprawdę nikt przetasowań tuż po zdobyciu mistrzostwa świata nie oczekiwał. A jednak – swoje miejsce stracił David "n0rb3r7" Daniyelyan, a jego następcą został Aleksandr "KaiR0N-" Anashkin. Dla nastolatka, który w przeszłości miał okazję grać m.in. w eClub Brugge z naszymi rodakami, to pierwsza szansa na regularną rywalizację na najwyższym poziomie. Ale dziś widać już, że nowy nabytek przystąpił do gry bez kompleksów, bo podczas IEM Katowice wypracował on rating na poziomie 1,14. Pod tym względem ustępował on jedynie wspomnianemu Aliemu oraz Evgeniyemu "FL1TOWI" Lebedevowi, chociaż ten drugi wyprzedził go jedynie o 0,01. Nic więc dziwnego, że Outsiders na katowickiej ziemi ograli już m.in. Fnatic, Ninjas in Pyjamas oraz OG.
Jame vs s1mple, NAVI vs Outsiders
Nie ulega jednak wątpliwości, że ćwierćfinałowy pojedynek pomiędzy Natus Vincere a Outsiders będzie w dużej mierze oczekiwany przez pryzmat dwóch kwestii. Pierwszą są sprawy polityczne, o których pisaliśmy już dość. Drugą zaś będzie swoisty języczek u wagi, czyli bezpośredni pojedynek jednych z najlepszych snajperów na świecie – Oleksandra "s1mple'a" Kostylieva oraz Jamego. Ukrainiec i Rosjanin to niekwestionowani czołowi przedstawiciele strzelców wyborowych, aczkolwiek tylko Ali spełnia na razie w Katowicach pokładane w nim nadzieje. Kostyljev natomiast, chociaż nadal gra bardzo dobrze, to jednocześnie nie jest to poziom, do którego nas przyzwyczaił. Nie ma jeszcze tego błysku geniuszu, który niejednokrotnie ratował NAVI w najtrudniejszych momentach, a nie ulega wątpliwości, że w play-offach pewna ręka s1mple'a przyda się wielokrotnie.
fot. ESL/Adela Sznajder |
W obliczu tego wszystkiego trudno tak naprawdę wskazać zespół, który byłby bezapelacyjnym faworytem. Z jednej strony mocniejszy na papierze skład ma Natus Vincere, które tak naprawdę na każdym turnieju traktowane jest jako główny kandydat do tytułu, ale na tegorocznym IEM-ie nie pokazało jeszcze żadnej magii, a na dodatek musi radzić sobie z nastoletnim świeżakiem, który dopiero wchodzi na CS-owe salony. Z drugiej strony są Outsiders, czyli sensacyjni mistrzowie świata, którzy za wszelką cenę chcą udowodnić, że bynajmniej nie są najsłabszym triumfatorem Majora w historii. Pomóc im w tym ma nowy nabytek, który, jak się teraz wydaje, może być faktycznym wzmocnieniem i zwiększeniem siły ognia. I chociaż Outsiderzy w Katowicach mieli swoje problemy i do ostatnich chwil musieli drżeć o awans, to finalnie wykazali się ogromną determinacją. A ta może być kluczowa w kontekście piątkowego rozstrzygnięcia.
Mecz pomiędzy Natus Vincere a Outsiders rozpocznie się o godzinie 15:30 i rozegrany zostanie w systemie BO3. Transmisję śledzić będzie można za pośrednictwem kanałów ESL Polska na YouTube oraz na Twitchu. Po więcej informacji na temat IEM Katowice 2023 zapraszamy do naszej relacji tekstowej, do której przejść można po naciśnięciu na poniższy baner.