Co szykuje Valve?

O kwestii CS:GO i silnika Source 2 na swoich mediach społecznościowych pisze Maxim "Gabe Follower" Poletaev – znany w środowisku dataminer zajmujący się produkcjami sygnowanymi przez studio Valve. Tym razem Rosjanin zwrócił uwagę na zaskakującą zawartość najnowszej aktualizacji sterowników graficznych, którą wypuściła firma NVIDIA. – Stało się coś dziwnego. Najnowsze sterowniki NVIDIA wprowadziły wsparcie dla plików wykonywalnych nieznanej aplikacji nazwanej "csgos2.exe" i "cs2.exe". Dlaczego projekt jest nazwany Counter-Strike 2 i co wy w ogóle szykujecie, Valve? – stwierdził Poletaev. Jak się zresztą okazało, na tym nie koniec, bo w ostatniej aktualizacji GeForce Experience również pojawiły się pewne znaki. Mianowicie, jest to config dla "csgos2.exe" bazujący na oddzielnej pozycji CS:GO w wersji Source 2.

CS:GO i silnik Source 2

Sprawa wydaje się więc tym razem naprawdę konkretna, bo mamy do czynienia nie z doniesieniami anonimowego insidera, a z plikami i pozycjami obecnymi w updacie przesłanym przez potentata rynku kart graficznych, jakim jest NVIDIA. Jeżeli jednak zmartwił was fakt, iż w tym wszystkim pada nazwa Counter-Strike 2, to spieszymy z wyjaśnieniem. Otóż jak zapewnia inny data miner, który kryje się pod nickiem Aquarius, CS 2 to nic innego, jak po prostu CS:GO w wersji na silniku Source 2. A to oznacza, że posiadacze cennych skinów czy innych elementów obecnych w CS:GO nie powinni martwić się, że nagle na rynku pojawi się nowa gra, przez którą ich cenne nabytki staną się nic nie warte i bezużyteczne.


O tym, że Valve pracuje nad przeniesieniem Counter-Strike'a: Global Offensive na silnik Source 2 mówi się już naprawdę od dawna. Ba, w pewnym momencie pojawiły się nawet doniesienia, że deweloperzy faktycznie to planowali, ale potem zarzucili pomysł. Niemniej najnowsza aktualizacja sterowników NVIDII pozwala domniemywać, że temat nadal jest żywy. A nam pozostaje wyglądać za upragnioną aktualizacją. Chociaż samo Valve na razie wydaje się zajęte zabawą ze społecznością i zmianą banera na profilu w serwisie Twitter, by w ten sposób tylko rozbudzać domysły i uruchamiać wyobraźnię.