Testy antydopingowe w CS:GO?

Dyskusję tę zapoczątkował Vladislav "nafany" Gorshkov z Cloud9. Młody gracz zwrócił uwagę na fakt, że nigdy dotąd w swojej profesjonalnej karierze nie był poddawany testom na obecność niedozwolonych substancji, co stoi w sprzeczności z tym, jak kiedyś wyobrażał sobie profesjonalną scenę. – Kilka dni temu zdałem sobie sprawę, że jeszcze 2016 czy 2017 roku byłem przekonany, że zawodowi gracze wykonują testy antydopingowe i inne rzeczy. Ale teraz sam jestem pro i nigdy na żadnym lanie się z tym nie spotkałem. Nie mówię, że tak powinno być, ale w sumie, dlaczego nie? Może bardziej doświadczeni gracze mają jakieś wytłumaczenie, ciekawi mnie to – stwierdził 21-latek. Na odpowiedź nie musiał długo czekać.

Do rozmowy włączył się bowiem o wiele bardziej doświadczony Jonathan "EliGE" Jablonowski. – Kiedyś, jeszcze przed covidem, bardzo często miały one miejsce, gdy udało ci się dotrzeć do fazy rozgrywanej w arenie. Jednak od tego czasu już się to nie dzieje. Według mnie do momentu, gdy pojawią się jakieś badania, które potwierdzą, że coś faktycznie może dać w esporcie faktyczną przewagę, to nie jest to duży problem – przyznał reprezentant Teamu Liquid. – Tak, więc jeżeli nie daje to żadnej przewagi, to ludzie nie będą tego używać, wszystkie testy będą negatywne i wszyscy będą szczęśliwy. Zastanawiam się po prostu, czy jest to uczciwe – odparł nafany. Jak się jednak okazuje, wbrew temu, co napisał EliGE, testy nadal są przeprowadzane.

Afera z Cloud9

Wielokrotnie byłem testowany podczas Majora w Rio – wyznał prowadzący G2 Esports, Rasmus "HooXi" Nielsen. – W zeszłym roku byłem testowany w trakcie play-offów w Kolonii – dodał Benjamin "blameF" Bremer z Astralis. – Mieliśmy je [testy antydopingowe – przyp. red.] po tym, jak przegraliśmy na scenie w Kolonii – powiedział natomiast Aurimas "Bymas" Pipiras, który we wspomnianym przez siebie okresie był jeszcze graczem MOUZ. Warto też cofnąć się pamięcią do 2015 roku, gdy na scenie CS:GO wybuchła afera związana z faktem, iż Kory "SEMPHIS" Friesen ujawnił, że członkowie Cloud9 podczas ESL One Katowice 2015 przyjmowali lek na ADHD o nazwie adderall, który miał poprawiać ich osiągi. To właśnie wtedy wzmogła się dyskusja na temat konieczności testów antydopingowych.