Team Heretics
0:1 Fnatic
Evi
Sion
Wunder
Jax
Jankos
Jarvan IV
Razork
Vi
Ruby
Azir
Humanoid
Taliyah
Jackspectra
Zeri
Rekkles
Xayah
Mersa
Lulu
Rhuckz
Nautilus

Katastrofalny start Heretics

Na rozwój akcji nie musieliśmy czekać zbyt długo, bo już w czwartej minucie w wir walki rzucili się gracze ze wszystkich alejek. Pierwszą krew przelał Henk "Advienne" Reijenga, a kilka sekund później pogoń za Jankosem zakończyła się aż trzema kolejnymi eliminacjami dla Fnatic – a dokładnie dla Óscara "Oscarinina" Muñoza Jiméneza, który zaczął spotkanie triple killem. Na tym Fnatic nie poprzestało i po wtórnym zabiciu Jankosa ruszyło po Chemtechową Smoczycę. Wymiana jeden za jeden na topie, mimo przewagi liczebnej TH, mogła jeszcze dać nadzieję fanom Heretyków, ale kolejne świetne rotacje Fnatic pogłębiły różnicę w zabójstwach oraz tym samym w funduszach. Wystarczy wspomnieć, że wraz z wybiciem dziesiątej minuty obie ekipy dzieliło już prawie cztery tysiące sztuk złota i sytuacja Teamu Heretics była naprawdę nie do pozazdroszczenia.

Nadzieja umiera ostatnia...

Koniec serii Ivána "Razorka" Martína Díaza i zniszczenie pierwszej wieży z pomocą Herolda zmniejszyły w dość dużym stopniu przepaść finansową, lecz o spokoju wciąż nie mogło być mowy. W osiemnastej minucie Jankos wykazał się brawurą, wskakując do leża smoka i kradnąc bestię z rąk rywali i choć w późniejszej walce Fnatic było górą, a dwaj gracze TH musieli uciekać w popłochu, to i tak drużyna polskiego leśnika mogła być względnie zadowolona z ostatecznego rezultatu tego starcia. Tym bardziej że wraz z pojawieniem się Nashora obie formacje dzieliło już "tylko" trzy tysiące złota.

...a Evi pierwszy

Sielanka nie trwała jednak długo, bo już cztery minuty później Heretycy zostali rozgromieni w walce drużynowej, a Fnatic bez większych problemów zdobyło wzmocnienie Barona. To pomogło pomarańczowo-czarnym zniszczyć dwie wieże wewnętrzne i na nowo zyskać solidną przewagę. Kilka minut później ta została nieco osłabiona po niespodziewanie wygranej walce przez TH, lecz gdy FNC zdobyło kolejnego Nashora kosztem życia tylko swojego wspierającego, a wkrótce po tym dołożyło do tego Duszę Smoka Oceanicznego i inhibitor na midzie, losy gry zdawały się być przesądzone. Kolejne wygrane walki przez Fnatic (wszczęte kolejnymi wątpliwymi decyzjami Shunsuke "Eviego" Murase, który notabene mecz ten zakończył z K/D/A wynoszącym 0/11/5) umacniały podopiecznych Tomáša "Nightshare'a" Kněžínka na prowadzeniu, a w czterdziestej minucie przypieczętowali oni sukces, eliminując aż czterech oponentów i samemu utrzymując się przy życiu. W tym momencie zniszczenie niebieskiego Nexusa było już wyłącznie formalnością.

Przed nami jeszcze dwa mecze w ramach dzisiejszych zmagań w LEC 2023 Spring. Za kilka minut na Summoner's Rifcie zmierzą się KOI oraz SK Gaming, a niedzielne potyczki zwieńczą G2 Esports oraz Team Vitality. Po więcej informacji dotyczących tego splitu LEC zapraszamy do naszej relacji tekstowej: