Zeus chce przywrócić pro100 do żywych
I to właśnie Zeus późną wiosną 2017 roku postanowił przywrócić pro100 do żywych. Po ośmiu latach ciszy organizacja powróciła do życia i podjęła rywalizację na scenie Counter-Strike'a: Global Offensive. Ba, w 2018 roku otarła się ona nawet o awans na FACEIT Major London, ale w decydującym spotkaniu musiała uznać wyższość Teamu Spirit. To także w pro100 na szerokie wody wypłynął związany obecnie z Teamem Liquid Mareks "YEKINDAR" Gaļinskis, który swoimi dobrymi występami w maju 2020 roku zapracował sobie na transfer do Virtus.pro. Co ciekawe, jeszcze w tym samym roku dotychczasowy pracodawca Łotysza po cichu zawiesił swoją działalność, żegnając się z kolejnymi zawodnikami, którzy albo kończyli kariery, albo przerzucali się na VALORANTA.
Bardzo prawdopodobne, że swój wkład w zawieszenie pro100 miały m.in. trudy związane z pandemicznym czasem finansowego kryzysu. Teraz jednak sam Zeus zapowiedział za pośrednictwem mediów społecznościowych, iż jego organizacja nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa, a on sam szuka właśnie kogoś, kto będzie chciał wraz z nim działać w jej obrębie. – Postanowiłem przywrócić działalność klubu esportowego pro100. Potrzebujemy zmotywowanego dyrektora generalnego, który będzie chciał ze mną pracować. Człowieka z doświadczeniem, zrozumieniem, śledzącego trendy i mającego świadomość, co dzieje się w świecie esportu – wyjawił Teslenko za pośrednictwem InstaStory. Niemniej na ten moment nie wiadomo, kiedy rozpoczną się konkretniejsze działania związane z powrotem pro100.