EMEA Masters bez BIG i HARPOONA
Ekipa HARPOONA była jedyną z Polakiem w składzie, która dotarła do fazy pucharowej Prime League. Sztuka ta nie udała się bowiem Sebastianowi "Tracynowi" Wojtoniowi i jego GamerLegion oraz NNO Prime z Mateuszem "Matisławem" Zagórskim i Dominikiem "ZAMULKIEM" Bielą w szeregach. Samo BIG zresztą też nie poradziło sobie wybitnie, gdyż było ostatnią formacją, która zdołała zapewnić sobie play-offy rozgrywek.
Ten etap jednak dla drużyny polskiego strzelca zaczął się znakomicie. W pierwszym starciu jej rywalem było Eintracht Spandau, które w fazie zasadniczej uplasowało się na czwartej lokacie. Sama seria została wygrana przez BIG w naprawdę przyzwoitym stylu, gdyż udało się nie stracić nawet jednego punktu. W kolejnej batalii HARPOONOWI i jego towarzyszom przyszło zmierzyć się z MOUZ. Myszy zaskoczyły FC Schalke 04 Esports w poprzedniej rundzie, toteż znów brygada naszego marksmana startowała z pozycji underdoga. Ponownie udało się triumfować, lecz tym razem wynikiem 3:1. Wszystko sprowadziło się zatem do półfinałowego spotkania, które rozgrywało się wczoraj. Wówczas przeciwnikami podopiecznych Sermenda "Outlandischa" Al Hmawendiego było SK Gaming Prime, czyli wiceliderzy klasyfikacji. Niestety, tutaj BIG musiało już uznać wyższość oponentów, urywając zaledwie jedno oczko.
Porażka oznaczała koniec szans HARPOONA i spółki na awans do wielkiego finału PRM, a co za tym idzie również i na bilet na EMEA Masters. W tym wypadku z ligi niemieckiej żaden z naszych rodaków nie wystąpi na międzynarodowym turnieju.